Dolny Śląsk. Pożar w Srebrnej Górze
Srebrnogórską twierdzę trzeba było w środę zamknąć na cały dzień po pożarze, który wybuchł przed południem. Zdarzenie wydawało się groźne, na miejsce musiało przyjechać aż jedenaście jednostek straży, jednak nikomu nic się nie stało.
Płonęła historyczna strzelnica położona w pobliżu fortów w Srebrnej Górze. Ogień pojawił się w piwnicy. Zadymienie było tak wielkie, że trzeba było ewakuować wszystkie osoby, które tam się znajdowały w tym czasie - turystów i całą obsługę.
Z powodu dymu turystyczny obiekt trzeba było zamknąć, jak postanowiło kierownictwo, już do końca dnia. W czwartek najprawdopodobniej znów będzie można zwiedzać historyczne fortyfikacje, unikat w europejskiej skali.
Strzelnica, w której z niewiadomych przyczyn pojawił się ogień, jest podmiotem zewnętrznym, utworzonym poza strukturą turystycznego obiektu złożonego z wielu fortecznych pomieszczeń -prochowni, zbrojowni, kazamatów, więzienia, magazynów i takich obiektów jak szpital, piekarnia czy browar, które czyniły twierdzę samowystarczalną.
Twierdza Srebrna Góra to ciekawy obiekt, chętnie odwiedzany przez turystów. W ostatnim czasie przyjeżdżających jest znacznie mniej. Tego typu atrakcje Dolnego Śląska, narzekające na drastyczny spadek przychodów z powodu epidemii koronawirusa postanowiły ratować się przed tym kryzysem, tworząc Turystyczną Trzynastkę, wspierającą się w akcjach promocyjnych, mających trafiać do turystów. Do Trzynastki należą takie miejsca jak Kopalnia Złota w Złotym Stoku, Zamek Książ koło Wałbrzycha czy Podziemne Miasto Osówka.