Córka Ewy Kopacz powiedziała w jednym z wywiadów, że boi się rządów Jarosława Kaczyńskiego i Antoniego Macierewicza. - Jeśli wygrają wybory, to wyjedziemy z Polski - zapowiedziała w rozmowie z "Super Expressem". Razem z mężem i synem chciałaby zamieszkać w Kanadzie. - Mamy tam rodzinę - dodała.
Czarzasty podkreślił, że dzieci polityków mają prawo, jak każdy obywatel, mówić co chcą. Zwrócił jednak uwagę na to, jak wypowiedź córki skomentowała Ewa Kopacz. - Pani premier skwitowała to tak: "wielką sztuką jest, aby młodych ludzi zatrzymać w Polsce". Można powiedzieć jedno: pani premier dosyć! Niech pani już odejdzie! - mówił polityk Sojuszu. Dodał, że sam się sobie dziwi, ale ostatnio bardziej krytykuje PO niż PiS.
- To mnie przeraża. Jak można nie skrytykować takiego bałachu. Dwa miliony ludzi za granicą, 600 tys. mówi, że chętnie by wyjechało, a pani premier mówi, że "sztuką jest tych ludzi zatrzymać w Polsce". Ewa Kopacz z Donaldem Tuskiem mieli dużo czasu, żeby przekonać Polaków do powrotu do kraju. Skoro tego nie zrobili, mam dla pani premier jedną radę: niech wyjedzie z córką do Kanady. Będzie spokój - stwierdził.
