Właściciel przywiązał psa do samochodu i jechał. Kuriozalne tłumaczenie

Za pomocą smyczy 72-latek przywiązał psa do klapy bagażnika samochodu, a następnie ciągnął czworonoga za autem przez około czterysta metrów. Jego cierpienie przerwał przypadkowy przechodzień - obcy człowiek uratował zwierzę od właściciela.

Właściciel przywiązał psa do samochodu i jechał. Kuriozalne tłumaczenie
Źródło zdjęć: © Policja
Anna Kozińska

Niezrozumiałe jest nie tylko zachowanie 72-letniego właściciela psa, ale także jego tłumaczenia, które musiał przedstawić policji. Mieszkaniec jednej z wsi w gminie Rudzieniec, który uratował psa z poważnymi obrażeniami, zawiadomił też służby.

Jak mówił właściciel zwierzęcia, przywiązał psa, by przetransportować go do domu. Zwierzę miało uciec z podwórka. Nie podróżowało jednak w aucie, bo kierowca nie chciał pobrudzić samochodu.

Teraz mężczyźnie za znęcani się nad zwierzęciem grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Przepisy przewidują też kary finansowe - od 500 zł do nawet 100 tys. zł.

Czworonogiem zajęła się Gmina Rudzieniec. Został objęty leczeniem przez weterynarza.

Policja ustala okoliczności zdarzenia.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (76)