Do pierwszej kradzieży w nowym bloku na Woli doszło 10 września. - Gdy wróciłam do domu drzwi były otwarte, chociaż pamiętałam, że rano zamykałam je na klucz. W mieszkaniu wszystko było poprzewracane, byłam przerażona - opowiada właścicielka okradzionego mieszkania. Kobieta wyceniła straty na ponad 60 tys. zł. Nietypowy był jednak brak śladów włamania.
Kolejne mieszkanie okradziono 15 września, a następne dwa w nocy 21 września. Tej ostatniej nocy ofiarami złodziei padła para fotografów przebywających akurat za granicą, którym skradziono wart kilkadziesiąt tysięcy złotych sprzęt. Mieszkańcy zjednoczyli siły i ustalili, że w internecie można kupić specjalny wytrych i obejrzeć film instruktażowy, który pokazuje, jak otwierać ich antywłamaniowe zamki włoskiej firmy. To dlatego złodzieje nie wzbudzili podejrzeń ochrony ani innych lokatorów i wchodzili do mieszkań w środku dnia jak do swoich własnych.
Do podobnych włamań doszło także na osiedlu Villa Bianca w Wilanowie. Okazało się, że wszyscy mieli zamki sprzed czterech lat, a dopiero nowa generacja ma wmontowaną blokadę przeciw superwytrychom.
Policja wciąż nie wykryła sprawców zuchwałych włamań. - Prowadzimy śledztwo. Policjanci do każdej z tych spraw zabezpieczyli monitoring. Sprawdzamy, czy osoby nagrane na taśmach mają jakiś związek z kradzieżami - mówi podkom. Joanna Banaszewska z komendy na Woli.
Policja przestrzega, by pamiętać o zabezpieczeniu mieszkania, szczególnie teraz, przed 1 listopada, kiedy wielu z nas wyjeżdża ze stolicy. - Przede wszystkim nie chwalmy się wszystkim, że nie ma nas w domu, bo może to być zachętą dla złodzieja. Warto także poprosić sąsiada albo kogoś z rodziny, by czuwał nad mieszkaniem pod naszą nieobecność - dodaje podkom. Banaszewska.
Źródło: Super Express