Wielka Manifa w Warszawie
Ulicami stolicy przeszła XI Wielka Manifa Warszawska. Tegoroczne hasło Manify "Solidarne w kryzysie, solidarne w walce" miało zwrócić uwagę na nierówności ekonomiczne, dyskryminację kobiet w zatrudnieniu i innych dziedzinach życia. Manifestacje organizowane przez środowiska feministyczne z okazji Dnia Kobiet odbywały się także w innych miastach. Przed sejmem na uczestników Manify czekała kilkudziesięcioosobowa kontrmanifestacja - m.in. członkowie Młodzieży Wszechpolskiej.
07.03.2010 | aktual.: 07.03.2010 17:51
W tym roku - już po raz kolejny - w organizację Manify włączył się Wolny Związek Zawodowy Sierpień 80, po raz pierwszy natomiast do Manify dołączyły Związek Nauczycielstwa Polskiego, OPZZ oraz Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych.
Przewodnicząca OZZPiP Dorota Gardias powiedziała, że pielęgniarki uczestniczą w Manifie m.in. dlatego, żeby zwrócić uwagę na problem ich koleżanek z Łodzi, których strajk sąd uznał za nielegalny. Nauczyciele z kolei zwracają uwagę na zbyt małą liczbę przedszkoli. Przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz przekonywał, że problem ten dotyka nie tylko nauczycieli, ale także dzieci oraz ich rodziców. Wiesława Taranowska z OPZZ podkreślała, że siła leży w jedności i tylko działając wspólnie, można coś wywalczyć.
Wśród manifestujących pojawiła się także minister pracy Jolanta Fedak, która powiedziała dziennikarzom, że uczestniczy w Manifie bo hasło solidarności w kryzysie wydaje jej się bliskie. Dodała, że popiera też zwiększenie udziału kobiet w polityce.
Jak co roku w Manifie wzięli udział politycy, aktorzy, artyści, dziennikarze. Pojawili się politycy SLD - rokrocznie uczestnicząca w Manifie Izabela Jaruga-Nowacka oraz przewodniczący partii Grzegorz Napieralski, który przyszedł z żoną i dziećmi. Gośćmi honorowymi były Alicja Tysiąc oraz Aneta Krawczyk. Ważnym gościem była także b. prezydentowa Jolanta Kwaśniewska.
"Bądźmy solidarne nie tylko 8 marca"
- Bądźmy solidarne nie tylko 8 marca, bądźmy razem przez 365 dni w roku - apelowała Kwaśniewska do uczestniczek manifestacji. Przypomniała, że Dzień Kobiet nie jest komunistycznym świętem, ale upamiętnia "walkę naszych prababek o równe prawa". Była pierwsza dama zwróciła uwagę na projekt ustawy o przeciwdziałaniu przemocy, który nie został uchwalony przez - jak mówiła - niedoczytanie i niezrozumienie. Wyraziła nadzieję, że ustawa jak najszybciej zostanie uchwalona, ponieważ - jak oceniła - jest bardzo potrzebna.
Prof. Magdalena Środa reprezentująca Kongres Kobiet podkreśliła, że Manifa jest świętem nie tylko kobiet, ale wszystkich obywateli. Wyraziła radość, że z roku na rok, uczestniczy w niej coraz więcej mężczyzn.
Przypomniała, że kobiety mają wiele postulatów, ale zaznaczyła, że nie da się ich zrealizować bez woli politycznej. - Dlatego potrzebne są parytety, żeby partie nie wyglądały jak konklawe - powiedziała prof. Środa.
Katarzyna Bratkowska z Porozumienia Kobiet 8 Marca - głównego organizatora Manify - podkreśliła, że tegoroczna manifestacja jest po to, by "powiedzieć, że kryzys jest wyzwaniem dla ludzkiej solidarności". - Upominamy się o godność kobiet, o zabezpieczenie socjalne - mówiła. Jak dodała, choć każda z organizacji zwraca uwagę na najważniejsze z jej punktu widzenia problemy, są ona ważne dla całego społeczeństwa, nie tylko określonej grupy zawodowej.
Według organizatorek postulaty tegorocznej Manify to podsumowanie problemów, o których kobiety mówiły przez ostatnie 10 lat, niestety większość z nich jest wciąż aktualna: ochrona przed przemocą, także ekonomiczną, walka z dyskryminacją kobiet w zatrudnieniu, zrównanie płac kobiet i mężczyzn, ochrona praw i zabezpieczenie socjalne kobiet pracujących w domu, polityka prorodzinna, więcej żłobków i przedszkoli, zwiększenie udziału kobiet w polityce i życiu publicznym.
"Uważaj, feminizm jest zaraźliwy"
Manifestacja rozpoczęła się po godzinie 12.00 przed Pałacem Kultury i Nauki. Młodzież, starsi, rodziny z dziećmi, w barwnym korowodzie przeszli w stronę Sejmu. Dla dzieci zorganizowano kid's block - specjalną platformę, na której maluchy mogły się bezpiecznie bawić pod fachową opieką.
Manifestujący nieśli transparenty z hasłami: "Godne płace za ciężką pracę", "Politycy do domu, kobiety do polityki", "Jak dorosnę będę feministką", "Uważaj, feminizm jest zaraźliwy", "Jestem Polką feministką", "50% władzy, 100% równości", "Budżet ma płeć", "Pieniądze na przedszkola, nie na wojnę" itp.
Młodzież Wszechpolska kontra Manifa
Przed Sejmem na uczestników Manify czekała kilkudziesięcioosobowa kontrmanifestacja. Obok stała też grupa osób ze zdjęciami i transparentami porównującymi aborcję do zbrodni hitlerowskich.
W kontrmanifestacji uczestniczyli m.in. członkowie i sympatycy Młodzieży Wszechpolskiej, Obozu Narodowo-Radykalnego oraz Falangi. Skandowali: "Łapy precz od polskich dzieci", "Święte życie, święta wojna" oraz trzymali transparenty z hasłami: "Wczoraj Hitler, dziś feminizm", "Feminazi-stop".
Kilkadziesiąt metrów dalej stały osoby z plakatami i transparentami porównującymi aborcję do zbrodni hitlerowskich. Na jednym plakacie był wizerunek Adolfa Hitlera i zdjęcie płodu, na drugim - zdjęcie rozstrzelanych ciał oraz zdjęcie fragmentów płodu z hasłem: "W PRL karano za prawdę o Katyniu. Czy w wolnej Polsce będą karać za prawdę o aborcji?". Przeciwnicy aborcji mówili, że chcą przypomnieć, że 9 marca 1943 r. "Hitler zalegalizował aborcję dla Polek". Odwoływali się też do wyroku w sprawie Alicji Tysiąc i "Gościa Niedzielnego" - w piątek katowicki sąd nakazał kurii katowickiej i gazecie przeprosić Alicję tysiąc i wypłacić jej odszkodowanie - który oburzył środowiska walczące z aborcją.
Zarówno Manifa, jak i kontrdemonstracje przebiegły spokojnie. Uczestników obu manifestacji oddzielali policjanci.
Tegoroczna Manifa odbywała się pod znakiem rocznic - w tym roku mija 10 lat od zorganizowania pierwszej Manify, a także 100 lat od ustanowienia Międzynarodowego Dnia Kobiet.
Manifom towarzyszą różnego rodzaju imprezy, w niektórych miastach trwają przez kilka tygodni. W całym kraju z okazji Dnia Kobiet organizowane były debaty na temat równości i praw kobiet, wystawy, koncerty oraz akcje propagujące badania, warsztaty, zawody sportowe etc. Część z nich zaplanowano na poniedziałek, kiedy przypada Dzień Kobiet, oraz kolejne dni.
Warszawską Manifę co roku organizuje Porozumienie Kobiet 8 Marca - nieformalna grupa kobiet, zawiązana w lutym 2000 r., by reagować na rażące przypadki dyskryminacji kobiet. Każda Manifa jest poświęcona innemu problemowi społecznemu kobiet.
Międzynarodowy Dzień Kobiet to święto ustanowione w 1910 r. dla upamiętnienia strajku 15 tys. kobiet, pracownic fabryki tekstylnej w Nowym Jorku, które 8 marca 1908 r. domagały się praw wyborczych i polepszenia warunków pracy. Właściciel fabryki zamknął strajkujące w pomieszczeniach fabrycznych. W wyniku pożaru zginęło wówczas 129 kobiet.