Wiceminister nauki Karolina Zioło-Pużuk z Lewicy wzięła udział w konferencji "Nierównowagi płci w środowisku naukowym i eksperckim: Jak osiągnąć balans bez eskalacji konfliktów?" organizowanej przez Instytut Spraw Publicznych, Polskie Towarzystwo Nauk Politycznych i Komitet Nauk Politycznych Polskiej Akademii Nauk.
W trakcie debaty wiceminister stwierdziła, że nie można się starać usilnie o "równowagę i balans" między płciami.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
USA mogą wpłynąć na wybory w Polsce? "Należy się modlić, żeby Musk nie zainteresował się Polską"
- Dobrym przykładem jest nieszczęsny Dzień Chłopaka, z którym skutecznie walczę odkąd moje dzieci są w szkole, bo po prostu to nie jest żadne święto. To jest po prostu argument tego jest taki, że "dlaczego wy dostajecie kwiatek raz do roku, a my nie możemy dostać też raz do roku czekoladki". No nie, bo pozostałe dni to jest tak naprawdę Dzień Chłopaka - przekonywała wiceminister nauki.
- Bardzo przepraszam, jeżeli liczyliście państwo na więcej równowagi z mojej strony, ale moje poglądy są znacznie bardziej zradykalizowane i uważam, że ta zmiana powinna się odbywać zarówno jako zmiana kulturowa, ale ona musi być wzmocniona instytucjonalnie, bo jak będziemy czekać tylko i wyłącznie na zmianę kulturową, to się po prostu nie doczekamy - mówiła.
Tłumaczyła, że zmiana zachodzi powoli, gdyż "władz i wiele aspektów tego świata" nie jest w rękach kobiet.
- A nie znam nikogo, kto by chciał specjalnie swoją uprzywilejowaną pozycję oddawać, gdyby nie to, że te instytucje muszą nam w tym pomagać - mówiła.
Koalicjant krytykuje wiceminister
Sprawa wywołała oburzenie wśród wielu komentujących.
"Zorganizowaliśmy całkiem fajne wydarzenie. Ludzie o różnych doświadczeniach i perspektywach dyskutowali, jak można działać na rzecz równości płci w nauce i mediach, żeby zmniejszać napięcia. Na koniec przyszła pani wiceminister z Lewicy i zaproponowała... walkę z Dniem Chłopaka" - napisał socjolog Michał Gulczyński.
Głos zabrał także poseł Koalicji Obywatelskiej Marcin Józefaciuk.
"Pani wiceminister z lewicy Zioło-Pużuk raczy sobie żartować? Lewica "skutecznie" walczy z Dniem Chłopaka? Jak można pomniejszać rolę mężczyzn, jak można tak dzielić ludzi? Jak można mieć w nosie ludzi? Przestańmy dzielić ludzi, człowiek to człowiek, niezależnie od tego czy facet czy kobieta" - napisał.
Do zarzutów odniosła się też sama wiceminister Zioło-Pużuk.
"Tak. Uważam, że zmiana instytucjonalna jest konieczna i musi wspierać zmianę kulturową. I dlatego powstanie Rada ds. sytuacji kobiet w nauce i szkolnictwie wyższym. Tak, Międzynarodowy Dzień Kobiet to prawdziwe święto, obchodzone od ponad 100 lat. A dzień chłopaka ma troszkę inną wagę. I będę dbać o znaczenie i docenienie kobiet w nauce i edukacji" - napisała.
Czytaj więcej: