FSB utrzymuje, że wykryła zamach na "spowiednika Putina". "Absurd"
Rosyjska Federalna Służba Bezpieczeństwa (FSB) poinformowała o udaremnieniu zamachu na metropolitę Tichona Szewkunowa, nieoficjalnie znanego jako spowiednika Władimira Putina. W związku z tym zatrzymano dwie osoby, w tym asystenta metropolity.
Wiele informacji podawanych przez rosyjskie media lub przedstawicieli władzy to element propagandy. Takie doniesienia są częścią wojny informacyjnej prowadzonej przez Federację Rosyjską.
FSB podała, że zatrzymani przyznali się do planowania zamachu, który miał być przygotowany przez ukraiński wywiad. Rzecznik Kremla, Dmitrij Pieskow, obwinił za to "reżim w Kijowie".
Jednak przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego, Andrij Jusow, odrzucił te oskarżenia, nazywając je "absurdem" i "kłamstwem". - Walczymy zgodnie z zasadami wojny i prawa międzynarodowego - dodał Jusow.
Według niezależnego portalu Meduza, zatrzymani to obywatel Rosji i obywatel Ukrainy z zezwoleniem na pobyt w Rosji. Rządowe media w Moskwie podały, że są to Denis Popowicz, asystent Szewkunowa, oraz Nikita Iwankowicz. Wcześniej "Nowaja Gazieta" informowała, że w połowie lutego sąd w Moskwie nakazał umieszczenie w areszcie dwóch absolwentów seminarium, w tym Popowicza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak rozpoznać szpiega? "Kontrwywiadem rządzi przypadek"
Tło wydarzeń
Metropolita Tichon, biskup Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, pełni funkcję metropolity symferopolskiego i krymskiego. W latach 1995-2018 był przełożonym Monastyru Srietienskiego w Moskwie, który znajduje się w pobliżu siedziby FSB. Klasztor ten ma burzliwą historię, w tym okres zamknięcia w 1925 roku i późniejsze kontrowersje związane z działalnością na jego terenie.
W 2012 roku na terenie klasztoru wykryto dom publiczny, który działał w obiekcie prywatnym, niemającym związku z klasztorem. Policja go zlikwidowała i zatrzymała dwie prostytutki. Klasztor utrzymywał, że nie był świadomy tej działalności.