Para z Łodzi usłyszała zarzuty. Szokujące ustalenia prokuratury

25-letnia kobieta oraz jej partner usłyszeli zarzuty bezpośredniego narażenia na utratę życia swojej trzymiesięcznej córeczki. Jak przekazał rzecznik prokuratury w Łodzi, niemowlę miało na sobie ślady ugryzień na twarzy, klatce piersiowej i nóżkach.

Para z Łodzi usłyszała zarzuty/ Zdj. ilustracyjnePara z Łodzi usłyszała zarzuty/ Zdj. ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News | Piotr Kamionka/REPORTER
Justyna Lasota-Krawczyk

- Dziecko leżało na ziemi, zwrócone twarzą do podłogi. Według opinii biegłego, gdyby jeszcze chwilę poleżało w tej pozycji, to by się udusiło. Niemowlę miało obrażenia na całym ciele, obrzęki, wybroczyny i otarcia. W ocenie biegłego zostały one spowodowane przez gryzienie po twarzy, po klatce piersiowej i po stopie - mówił o interwencji prokurator Paweł Jasiak w rozmowie z Wirtualną Polską. Ślady ugryzień były świeże.

W momencie policyjnej interwencji matka dziecka miała niemal trzy promile alkoholu w organizmie, funkcjonariusze znaleźli 25-latkę leżącą nagą w wannie. W trakcie interwencji do domu wrócił ojciec dziewczynki, który również znajdował się pod wpływem alkoholu. Ponadto mężczyzna miał przy sobie narkotyki, od razu został zatrzymany.

Matka dziewczynki początkowo została przewieziona do szpitala. Przeprowadzenie z nią czynności było możliwe, dopiero kiedy wytrzeźwiała.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Jechał na czołówkę z ciężarówką. 25-latek trafił do celi

Wniosek o areszt dla rodziców

Prokuratura skierowała do sądu wniosek o trzymiesięczny areszt dla rodziców niemowlęcia. Decyzja w tej sprawie zapadnie w sobotę.

Kobiecie grozi do ośmiu, a mężczyźnie do pięciu lat pozbawienia wolności.

Maleńka dziewczynka przebywa obecnie w szpitalu. Po zakończeniu leczenia zapadnie decyzja o ustanowieniu dla niej pieczy zastępczej lub przekazaniu pod opiekę innych członków rodziny.

Interwencja w Łodzi

W środę policjanci i ratownicy medyczni zostali wezwani przez sąsiadów, którzy usłyszeli odgłosy awantury i płacz dziecka w jednym z mieszkań na łódzkich Bałutach.

Po wejściu do mieszkania przy ulicy Mikołaja Reja funkcjonariusze zastali nagą i pijaną kobietę oraz jej córkę w brudnej, zakrwawionej bluzeczce. - Dziewczynka była wystraszona, a na jej twarzy widoczne były liczne otarcia - relacjonują świadkowie zdarzenia.

Źródło: Wirtualna Polska

Źródło artykułu: WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Seria napadów na kobiety w Łodzi. Policja intensywnie szuka sprawcy
Seria napadów na kobiety w Łodzi. Policja intensywnie szuka sprawcy
Pożar w Sulechowie. W budynku byli ludzie
Pożar w Sulechowie. W budynku byli ludzie
Kowal o rosyjskiej propagandzie. Wskazuje byłego premiera
Kowal o rosyjskiej propagandzie. Wskazuje byłego premiera
27 lat nie opuszczała mieszkania. Mogła tam być z własnej woli
27 lat nie opuszczała mieszkania. Mogła tam być z własnej woli
KPRP: pensje ministrów takie jak w rządzie
KPRP: pensje ministrów takie jak w rządzie
Pies w tunelu metra. Potężne utrudnienia na linii M1
Pies w tunelu metra. Potężne utrudnienia na linii M1
Europa przekazała Ukrainie 3,3 mld euro. Zełenski ma problem
Europa przekazała Ukrainie 3,3 mld euro. Zełenski ma problem
Ograniczą pomoc humanitarną dla Gazy? Izrael grozi Hamasowi
Ograniczą pomoc humanitarną dla Gazy? Izrael grozi Hamasowi
Wyrok podtrzymany. YouTuber musi zapłacić 1,4 mld dolarów
Wyrok podtrzymany. YouTuber musi zapłacić 1,4 mld dolarów
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
Działo się we wtorek. Oto najważniejsze wydarzenia [SKRÓT DNIA]
"Strefa śmierci" w Ukrainie. Rosyjskie drony uniemożliwiają ofensywę
"Strefa śmierci" w Ukrainie. Rosyjskie drony uniemożliwiają ofensywę
Sikorski: Wystarczy jeden telefon Putina do Gierasimowa
Sikorski: Wystarczy jeden telefon Putina do Gierasimowa