Bezdomna zabarykadowała się z niemowlęciem w pustostanie
Czteromiesięczne niemowlę trafiło do szpitala po interwencji służb w pustostanie w Gdańsku. Matka dziecka oraz towarzyszący jej mężczyzna zabarykadowali się w budynku. Zostali zatrzymani.
W czwartek rano w Gdańsku doszło do interwencji służb w pustostanie przy ulicy Do Studzienki. Policjanci, wspierani przez strażaków i pracowników socjalnych, weszli do budynku, gdzie zabarykadowała się 40-letnia kobieta z czteromiesięcznym dzieckiem.
Jak informuje asp. sztab. Mariusz Chrzanowski z Komendy Miejskiej Policji w Gdańsku, w pomieszczeniu było zimno, a na podłodze znajdowały się puszki po piwie i niedopałki papierosów.
Reporterka TVN24 nieoficjalnie ustaliła, że kobiecie już wcześniej odebrano kilkoro dzieci. Ma usłyszeć zarzuty.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dziwne rzeczy na fronie? "Po stronie rosyjskiej są normą"
Dziecko w szpitalu, matka zatrzymana
Ratownicy medyczni, wezwani na miejsce, zajęli się niemowlęciem, które zostało przetransportowane do szpitala na badania. Matka dziecka oraz 38-letni mężczyzna, który próbował ukryć się za gipsową ścianą, zostali zatrzymani do wyjaśnienia. Na miejscu znaleziono również psa, który trafił do schroniska dla zwierząt.
Kobieta z dzieckiem do środy przebywała w schronisku dla bezdomnych kobiet. Po opuszczeniu placówki, gdy powiedziała, że idzie na spacer, pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie próbowali ustalić ich miejsce pobytu. Udało się to dopiero w czwartek rano, co doprowadziło do interwencji służb.
Źródło: Dziennik Bałtycki/TVN24/WP