Szokujące odkrycie policji. Wiadomo, co z pijaną 25-latką i dzieckiem

- Z uwagi na znaczny stan upojenia zatrzymanej kobiety mogła zostać przesłuchana dopiero wiele godzin po zatrzymaniu. Trzeba było poczekać, aż w ogóle będzie w stanie rozmawiać - mówił o zatrzymanej 25-latce rzecznik prasowy łódzkiej prokuratury Paweł Jasiak w rozmowie z Wirtualną Polską

- Dzisiaj o 12 zostaną przedstawione zarzuty. Zarzuty będą postawione obojgu rodzicom - dodał prokurator.

Ojciec dziewczynki został zatrzymany jeszcze w środę - podczas interwencji znaleziono przy nim narkotyki. Prokuratura nie wyklucza jednak, że przedstawione zarzuty będą dotyczyły również narażenia na niebezpieczeństwo trzymiesięcznej dziewczynki.

W środę policjanci i ratownicy medyczni zostali wezwani przez sąsiadów, którzy usłyszeli odgłosy awantury i płacz dziecka w jednym z mieszkań na łódzkich Bałutach.

- Wstępna kwalifikacja zdarzenia to narażenie na niebezpieczeństwo, za co grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności - poinformowała asp. Kamila Sowińska z łódzkiej komendy miejskiej.

Po wejściu do mieszkania przy ulicy Mikołaja Reja funkcjonariusze zastali nagą i pijaną kobietę oraz jej córkę w brudnej, zakrwawionej bluzeczce. - Dziewczynka była wystraszona, a na jej twarzy widoczne były liczne otarcia - relacjonują świadkowie zdarzenia.

Wkrótce po interwencji pojawił się 32-letni ojciec dziecka, który natychmiast został zatrzymany za posiadanie narkotyków.