Mazowieckie. Weszli do hal na odludziu. Możliwości fabryki były zdumiewające
Najpierw na miejscu pracowali strażacy, usuwając szkodliwe opary. Potem w specjalistycznych kombinezonach i w maskach policjanci weszli do hal postawionych na pustkowiu i działali tam ponad dobę. Tak manufakturę, w której wytwarzana była substancja psychotropowa, zlikwidowali mazowieccy policjanci.
W tej fabryce działały trzy linie produkcyjne o imponującej wydajności, a magazyny świadczyły o hurtowej skali produkcji. Dwaj "chemicy" zostali zatrzymani.
Powodzenie tej akcji to efekt współpracy zespołu, złożonego z przedstawicieli Centralnego Biura Śledczego Policji, funkcjonariuszy z Wydziału do walki z przestępczością narkotykową Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu, stołecznych kryminalnych i radomskiego samodzielnego pododdziału kontrterrorystycznego. Udało się zlikwidować laboratorium, produkujące P3CMC (klofedron).
Policjanci znaleźli tam trzy sprawnie działające linie do produkcji narkotyku. W magazynach zgromadzono duże ilości odczynników chemicznych, służących do produkcji narkotyku i 118 litrów płynnej substancji, z której można uzyskać około 150 tysięcy działek klofedronu.
Tę fabrykę i składy chemikaliów udało się odnaleźć w w odludnym miejscu w powiecie przasnyskim. W jednej z hal trwała produkcja na trzech liniach.
Policjanci wezwali na pomoc strażaków z Przasnysza. Ich interwencja była potrzebna, by wyeliminować niebezpieczeństwo wynikające z unoszących się w hali szkodliwych dla zdrowia oparów. Dopiero wówczas wkroczyły do akcji zespoły w kombinezonach i maskach, by przez wiele godzin rewidować i systematyzować zasoby przechowywanych tam nielegalnych substancji i półproduktów służących do produkcji narkotyków.
Mazowieckie. Weszli do hal na odludziu. Możliwości fabryki były zdumiewające
Wiadomo już, że skala, na jaką działali producenci, była ogromna. Może o tym świadczyć przejęcie blisko 30 pojemników, w których znajdowały się narkotyki w ostatniej fazie produkcji. Czarnorynkowa wartość tego znaleziska to, jak podaje mazowiecka policja, blisko 7,5 miliona złotych.
Zatrzymanych zostało dwóch "chemików", pracujących na miejscu. W domu jednego z zatrzymanych policjanci znaleźli broń palną oraz ponad 100 sztuk ostrej amunicji.
Na podstawie zebranych materiałów Prokuratura Rejonowa w Przasnyszu wszczęła śledztwo. Prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty wytwarzania znacznych ilości substancji psychotropowych. Zgodnie z przepisami prawa zbrodnia jest zagrożona karą od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. Decyzją sądu obaj zostali tymczasowo aresztowani.