Na pokładzie Bombardiera, który w środę awaryjnie lądował na lotnisku Chopina w Warszawie, były 63 osoby. Nikomu nic się nie stało. Po lądowaniu, przez kilka godzin lotnisko było zamknięte, a samoloty lecące na Okęcie zostały przekierowane na inne lotniska.
Według nieoficjalnych informacji RMF FM, usterka sworznia goleni mogła być przyczyną awarii, ale też skutkiem awaryjnego lądowania. Kiedy dokładnie doszło do usterki wyjaśniają eksperci Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych.
O przyczynie awaryjengo lądowania informował już w środę rzecznik prasowy PLL LOT. Jak mówił w rozmowie z Wirtualną Polską, w kokpicie pojawił się komunikat o możliwej awarii przedniej goleni.