W tegorocznej edycji gdańskiego budżetu obywatelskiego oddano prawie 34 tys. głosów
Zakończyło się głosowanie nad Budżetem Obywatelskim w Gdańsku. Tegoroczna frekwencja nie przekroczyła 10 proc. Do wydania na miejskie inwestycje jest 11 mln złotych. Niedługo urzędnicy przedstawią wyniki głosowania.
Wśród 210 zgłoszonych przez mieszkańców propozycji tradycyjnie znalazło się wiele projektów dotyczących remontów dróg i chodników, budowy placów zabaw, terenów rekreacyjnych i boisk. Gdańszczanie z Oliwy chcieliby np. - w ramach zakończenia prac przy wzgórzu Pachołek - urządzić na nim zjeżdżalnię dla dzieci a la stok narciarski, a mieszkańcy Brzeźna - zainstalować monitoring w pasie nadmorskim i innych terenach zielonych w okolicy.
W tym roku pieniądze na projekty rozdzielano według zmienionych zasad. Odrzucono podział miasta na okręgi konsultacyjne. W tym roku pieniądze zostaną rozdzielone pomiędzy dzielnicami. Wysokość środków przyznanych na projektu uzależniona jest głównie od liczby mieszkańców. Dlatego też najwięcej funduszy otrzyma Chełm (772 tys.), a najmniej Letnica (96 tys.). Po ubiegłorocznych protestach mieszkańców, zakazano zgłaszania projektów związanych z budynkami placówek oświatowych.
- Apeluję o powiększenie kwoty kolejnego budżetu obywatelskiego do bardziej atrakcyjnego poziomu, znanego z innych miast - do więcej niż 1 proc. całego budżetu miasta. Naszym celem pozostaje zwiększenie wpływu mieszkańców na wydatki miejskie. Apelujemy zatem również do prezydenta i radnych Miasta Gdańska o poprawę zasad konsultacji całego budżetu miasta (w tym wydatków inwestycyjnych) oraz o zwiększenie możliwości decydowania o wydatkach miejskich przez rady dzielnic - mówi Piotr Dwojacki z ruchu Gdańsk Obywatelski.
W związku z niską frekwencją warto przypomnieć słowa wybitnego amerykańskiego politologa, które padły podczas wywiadu udzielonego Wirtualnej Polsce w ubiegłym roku.
- To nieprawda, że pojedynczy głos się nie liczy i nie jest słyszalny w demokratycznym świecie. Jest bardzo ważny. Kształtuje rzeczywistość. Jeśli ktokolwiek chce zobaczyć ignorancję reżimu niech pojedzie do Chin albo na Kubę - mówił Wirtualnej Polsce prof. Benjamin Barber, amerykański politolog.
W pierwszej edycji gdańskiego budżetu obywatelskiego do realizacji wybrano 28 projektów wartych w sumie prawie 10 mln zł. Frekwencja w głosowaniu wyniosła wówczas 13,6 proc. W kolejnej edycji wyłoniono 21 projektów wartych ponad 10 mln zł. Frekwencja w głosowaniu wyniosła wówczas 10,13 proc.