W Koszalinie robotnik wpadł do beczki z ciekłym azotem
65-letni pracownik koszalińskiej firmy Tepro wpadł do beczki z ciekłym azotem. Nie pomogła akcja reanimacyjna, mężczyzna zginął na miejscu - podał serwis „Głosu Koszalińskiego”.
Mężczyzna był doświadczonym pracownikiem firmy. Prawdopodobnie próbował coś wyłowić z metrowego pojemnika, w którym znajdował się ciekły azot. Nie wiadomo jednak, jak dokładnie doszło do nieszczęśliwszego wypadku. Nie było świadków tego zdarzenia, a miejsce, gdzie stała beczka nie jest monitorowane. Sprawę wyjaśnia policja oraz inspekcja pracy.
Tepro zajmuje się szeroko pojętą techniką próżniową, produkowane są tu m.in. pompy próżniowe i sprężarki.
Ciekły azot ma temperaturę minus 195,8 stopni Celsjusza, jest przechowywany i transportowany w specjalnie izolowanych próżniowo zbiornikach i cysternach.
Zobacz także: BHP w polskich zakładach pracy