ŚwiatW Akademii Obrony NATO w Rzymie przygotowania do szczytu Sojuszu w Warszawie

W Akademii Obrony NATO w Rzymie przygotowania do szczytu Sojuszu w Warszawie

Rzymska Akademia Obrony NATO jest jednym z głównych ośrodków przygotowań do przyszłorocznego szczytu Sojuszu w Warszawie. Na uczelni kierowanej przez generała Janusza Bojarskiego analizowane jest zjawisko wojny hybrydowej w związku z kryzysem ukraińskim.

W Akademii Obrony NATO w Rzymie przygotowania do szczytu Sojuszu w Warszawie
Źródło zdjęć: © fotolia | Artur Grom

NATO Defence College, położony na terenie wielkiego zamkniętego miasteczka wojskowego na południowych obrzeżach Wiecznego Miasta, jest nie tylko jedyną uczelnią Sojuszu Północnoatlantyckiego i centrum szkolenia przedstawicieli krajów członkowskich i partnerskich, ale także ośrodkiem badań i analiz.

Dlatego placówka ta została włączona w cykl przygotowań warszawskiego szczytu w 2016 roku - wyjaśnił komendant Akademii generał Janusz Bojarski, pierwszy Polak na tym stanowisku.

- Ponieważ jesteśmy agendą Komitetu Wojskowego NATO otrzymaliśmy specjalne zadania dotyczące dyskusji akademickiej na temat zagrożeń dla Sojuszu, określanych jako poważne ze względu na sytuację na wschodzie Europy, a więc na Ukrainie, ale także na południu - powiedział szef NATO Defence College.

Wojna hybrydowa

Tamtejszy wydział studiów i badań zajmuje się tzw. wojną hybrydową i zagrożeniami hybrydowymi - poinformował generał Bojarski. Jak zauważył, jest to nowe zjawisko jeśli chodzi o praktykę działań i strategię, prowadzoną przez Rosję na wschodzie Ukrainy, ale jednocześnie jest to "dosyć stara doktryna i taktyka w historii sztuki wojennej".

Generał Bojarski podkreślił, że o zagrożeniach hybrydowych dyskutowano podczas specjalnej konferencji w Akademii w końcu kwietnia. Wzięło w niej udział ponad 300 ekspertów niemal z całego świata, w tym z Ukrainy i Gruzji oraz Bliskiego Wschodu, oraz przedstawiciele struktur dowodzenia NATO.

- Zagrożenia ta mogą stanowić wielkie wyzwanie dla Sojuszu, a w sensie przygotowań jego strategii wojskowej są o tyle istotne, że będą przedmiotem prac i być może ważnych decyzji na szczycie warszawskim - dodał komendant Akademii. Podkreślił, że już obecnie w NATO bardzo dużo dyskutuje się o szczycie w przyszłym roku w Polsce.

Pilna analiza

Generał Bojarski ocenił, że choć wojna hybrydowa jest zjawiskiem rozpracowanym w teorii działań wojskowych, to obecnie w związku z sytuacją na wschodzie Europy wymaga jeszcze pilniejszej analizy.

- Najlepszym przykładem jest to, co Rosja zaprezentowała na wschodzie Ukrainy, czyli perfekcyjne, powiedziałbym, działania w zakresie dezinformacji, propagandy, wykorzystywania uprzedzeń narodowościowych, a także tych o charakterze terrorystycznym i zarazem presji ekonomicznej - powiedział komendant natowskiej Akademii.

- Jest to strategia, w której zastosowanie środków wojskowych ma drugorzędne znaczenie. Najważniejsze w niej są działania o charakterze wrogim, by doprowadzić do sprowokowania sytuacji zgodnej z celami politycznymi realizowanymi przez jakieś państwo - wskazał.

- Określamy to jako działania wrogie, ale trzeba też zaznaczyć, że wojna hybrydowa jest przecież wojną i dlatego z punktu widzenia NATO ważne jest to, by analizować to zjawisko, przewidywać różne zagrożenia w sferze politycznej, gospodarczej, dyplomatycznej, w informacji - powiedział generał Bojarski. - Musimy to obserwować i analizować, bo to wszystko może mieć na celu zdestabilizowanie sytuacji w danym regionie czy państwie - dodał.

Państwo Islamskie

Na poziomie ściśle akademickim w NATO Defence College prowadzone są też analizy i dyskusje na temat zagrożeń ze strony Państwa Islamskiego. Szef uczelni położył nacisk na to, że nie mówi się o żadnym zaangażowaniu ze strony Sojuszu. Do tego, jak przypomniał, potrzebne byłoby porozumienie wszystkich 28 państw członkowskich i wyrażenie przez nie woli udziału w operacji przeciwko samozwańczemu kalifatowi proklamowanemu na terenie Syrii i Iraku.

Jednocześnie szereg krajów natowskich uczestniczy w koalicji sił przeciwko dżihadystycznemu Państwu Islamskiemu, w rezultacie podjętej przez nie decyzji na poziomie narodowym.

W natowskiej Akademii natomiast działa od pięciu lat wydział studiów nad Bliskim Wschodem. - Przyglądamy się wszystkim zagrożeniom na granicach odpowiedzialności NATO - oświadczył generał Bojarski.

Trzecia wojna?

Poproszony o komentarz do często powtarzanych przez papieża Franciszka słów o tym, że "trwa trzecia wojna światowa w kawałkach", odparł: "Ja bym nie powiedział o trzeciej wojnie światowej, lecz o działaniach stwarzających sytuację zagrożenia dla niektórych państw europejskich".

- Zagrożenia te są i będą, to jest stała sytuacja. Zagrożenia te trzeba identyfikować, a wynikają one przede wszystkim z tego, że państwa europejskie są demokratyczne, a demokracja ma to do siebie, że czasem nie wszystkie obszary funkcjonowania państwa można skutecznie kontrolować - dodał polski generał. W tym kontekście wymienił kwestie przepływu ludzi, zależności ekonomicznych i w dziedzinie surowców energetycznych, szlaków komunikacyjnych, gdyż to - jak wskazał - nie zawsze poddane jest pełnej kontroli.

To co charakteryzuje NATO Defence College, to podejście szkoleniowe i badawcze oraz unikanie politycznych komentarzy do bieżących wydarzeń. Zauważa się, że jest to środowisko, w którym na co dzień spotykają się ludzie z wielu państw, niekiedy nawet w różny sposób oceniający działania Sojuszu.

Akademię Obrony NATO w Rzymie założono w 1951 roku z inicjatywy generała Dwighta Eisenhowera, późniejszego prezydenta USA.

Zobacz również: "Rosja wskrzesza stare zwycięstwa"
Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (87)