W Afganistanie pożegnano zmarłego żołnierza z Polski
W bazie Ghazni pożegnano zmarłego sierż. Zbigniewa Biskupa. Był technikiem śmigłowca w Samodzielnej Grupie Powietrzno-Szturmowej wchodzącej w skład polskiego kontyngentu w Afganistanie. Jego śmierć nie ma związku z działaniami bojowymi.
W ostatniej drodze żołnierzowi towarzyszyli m.in. dowódca PKW w Afganistanie gen. bryg. Piotr Błazeusz, przełożeni i koledzy. Okryta biało-czerwoną flagą trumna w asyście honorowej została przeniesiona do śmigłowca.
- Przed ostatnią drogą do kraju żołnierze wystrzelili race, dając sygnał, że pamięć o Zbyszku ciągle będzie w naszych sercach - poinformował szef sekcji informacyjno-prasowej PKW Afganistan kpt. Dariusz Guzenda w przesłanym komunikacie.
Jak poinformował rzecznik prasowy Dowództwa Operacyjnego Sił Zbrojnych ppłk Mirosław Ochyra, zmarły miał 35 lat. Okoliczności jego śmierci wyjaśniają służby medyczne. Żołnierz był w trakcie leczenia szpitalnego.
Sierżant Biskup służył w Afganistanie od ponad dwóch miesięcy. Był żołnierzem 7. dywizjonu lotniczego. Była to jego czwarta misja poza granicami kraju. Podczas obecnej zmiany PKW Afganistan służył w Samodzielnej Grupie Powietrzno-Szturmowej na stanowisku starszego technika śmigłowca. Pozostawił żonę i dziewięcioletniego syna.
W piątek do Polski zostały przywiezione trumny z ciałami pięciu poległych w środę w Afganistanie żołnierzy, którzy zginęli, gdy pod ich pojazdem wybuchła mina-pułapka, podłożona przez talibów.
Dotychczas w Afganistanie straciło życie w sumie 37 Polaków; 36 z nich to żołnierze.