Uspokojenie sytuacji w Kosowie
Po
krwawych międzyetnicznych niepokojach w Kosowie, w których w
minionych dniach zginęło ponad 20 osób, a setki odniosły rany, w
niedzielę sytuacja w tej serbskiej prowincji w dużym stopniu
uspokoiła się - podała niemiecka agencja dpa.
21.03.2004 | aktual.: 21.03.2004 22:02
Pogrzeb w niedzielę we wsi Cabra pod Prisztiną dwóch albańskich chłopców, których śmierć stała się zarzewiem obecnych starć serbsko-albańskich, przebiegł bez incydentów.
W pogrzebie uczestniczyło według różnych źródeł od 2 do 8 tysięcy Albańczyków.
Chłopcy utonęli w rzece Ibar, przegradzającej miasto Kosovska Mitrovica - ludność albańska obarczyła odpowiedzialnością za śmierć dzieci miejscowych Serbów, którzy mieli ich zapędzić do wody. Trzeci albański chłopiec nadal uważany jest za zaginionego.
NATO przerzuciło kolejnych żołnierzy do prowincji, administrowanej przez ONZ. W opinii dowódcy sił sojuszu w Europie, amerykańskiego generała Jamesa Jonesa, ONZ-owskie siły międzynarodowe KFOR całkowicie kontrolują sytuację w Kosowie.
Szef kosowskiego rządu, Bairam Rexhepi, powiedział podczas uroczystości pogrzebowej, że obaj chłopcy pozostaną w wiecznej pamięci "męczennikami" za wolne, demokratyczne Kosowo. Wezwał mieszkańców prowincji do "pełnego godności" zachowania.
W Serbii i Czarnogórze niedziela była dniem żałoby narodowej, w Kosowie - będzie nim poniedziałek.
W relacji dpa, w starciach albańsko-serbskich oraz w trakcie przywracania porządku zginęło od środy, według najnowszych danych, 24 Serbów i Albańczyków, rannych zostało 851 cywilów, jak również ponad 55 żołnierzy KFOR i prawie stu policjantów ONZ.
Inne agencje pozostawały w niedzielę przy dotychczas podawanym bilansie: 28 zabitych i ponad 600 rannych.
Zniszczonych lub uszkodzonych zostało 30 serbskich cerkwi i klasztorów oraz ok. 350 domów.
Ok. 3600 osób, głównie Serbów i Romów, musiało uciekać z podpalanych przez Albańczyków domów - informowała w sobotę wysoka przedstawicielka ONZ w stolicy Kosowa, Prisztinie.
W niedzielę belgradzka agencja Beta podała, że ok. 160 Serbów powróciło tego dnia do miasta Lipljan, skąd uciekli przed albańskimi atakami.
Belgrad zaapelował do UNESCO, aby stanął w obronie serbskiego dziedzictwa kulturowego w Kosowie, którego zabytki pochodzą niekiedy ze średniowiecza.
Tymczasem Czarnogóra, mniejszy człon związku państw Serbia i Czarnogóra, zaproponowała mediację między Belgradem i kosowskimi Albańczykami.
W Kosowie chodzi o konflikt "dwóch nacjonalizmów", w którym Czarnogóra może być lepszym mediatorem niż społeczność międzynarodowa - powiedział w niedzielę przewodniczący czarnogórskiego parlamentu Ranko Krivokapić.