PolskaUSA. Joe Biden przemówił w swoim rodzinnym stanie przed wyjazdem do Waszyngtonu

USA. Joe Biden przemówił w swoim rodzinnym stanie przed wyjazdem do Waszyngtonu

Joe Biden 20 stycznia zostanie zaprzysiężony na 46. prezydenta USA. W przeddzień tej uroczystości polityk wygłosił przemówienie w swoim rodzinnym stanie Delaware i pożegnał się z jego mieszkańcami, nie kryjąc wzruszenia.

USA. Joe Biden przemówił w swoim rodzinnym stanie przed wyjazdem do Waszyngtonu
USA. Joe Biden przemówił w swoim rodzinnym stanie przed wyjazdem do Waszyngtonu
Źródło zdjęć: © Facebook

19.01.2021 20:40

- Chcę podziękować wszystkim mieszkańcom Delaware za wszystko, co zrobiliście dla mnie i dla mojej rodziny. To wy uwierzyliście we mnie i postanowiliście wysłać mnie do senatu USA. Ten stan kochał nas, nasze dzieci i wnuki. Kochał też mojego syna Beau, a on tę miłość odwzajemniał - rozpoczął swoje przemówienie Joe Biden. Prezydent elekt przemawiał w Centrum Rezerw Gwardii Narodowej, noszącego imię jego zmarłego syna majora Josepha. R. "Beau" Bidena.

USA. Joe Biden o historycznej prezydenturze

Biden podczas przemówienia nie krył wzruszenia i przerywał je, by powstrzymywać łzy. Zwycięzca listopadowych wyborów prezydenckich wspomniał początki swojej kariery zawodowej. - Pamiętam, kiedy wróciłem tu do Delaware po studiach prawniczych. W tym samym czasie zamordowano wielebnego Martina Luthera Kinga. Ulice patrolowane były wówczas przez gwardię narodową. Przypominam sobie, że to wtedy zdecydowałem się zostać publicznym adwokatem. Ta decyzja spowodowała, że rozpoczęła się moja nieprawdopodobna podróż - mówił.

Demokrata przypomniał również pierwsze zwycięstwo Baracka Obamy w wyborach prezydenckich. - 12 lat temu czekałem na dworcu na czarnoskórego mężczyznę, który zabrał mnie ze sobą do Waszyngtonu, gdzie zaprzysiężono nas na prezydenta i wiceprezydenta USA, a teraz jesteśmy tutaj i wyruszamy do Waszyngtonu, gdzie spotkamy czarnoskórą kobietę, która zostanie zaprzysiężona na pierwszą w historii wiceprezydent USA - powiedział Biden.

- Wtedy, kiedy czekałem na Baracka Obamę na dworcu, powiedziałem swojemu synowi Beau: Nie mów mi, że nie da się zmienić świata. Taka jest Ameryka, takie jest Delaware, to miejsce o nieograniczonych możliwościach i jestem zaszczycony, że będę mógł być waszym kolejnym prezydentem. Zawsze będę dumny z tego, że pochodzę z Delaware - kontynuował.

USA. Joe Biden żegna się ze swoim rodzinnym stanem

W ostatniej części swojego przemówienia wyraźnie wzruszony Biden powołał się na słowa umierającego Jamesa Joyce'a. - Kiedy James Joyce umierał, powiedział swojemu przyjacielowi: Dublin mam wypisany w sercu. Cóż, wybaczcie mi emocje, ale kiedy ja będę umierał, w sercu będę miał wypisane Delaware - mówił prezydent elekt przez łzy.

- Kochamy was, zawsze byliście z nami i jestem dumny, że stąd pochodzę i jeszcze bardziej dumny jestem z tego, że wyruszam do Waszyngtonu z tego miejsca, poświęconego mojemu synowi, bo to on powinien zostać prezydentem - zakończył Joe Biden.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (419)