Badania zlecone w Austrii przez archiwistę z wykształceniem biologicznym Alexandra Justa wykazały, że zawartość niklu w każdej z testowanych próbek kawy 175-krotnie przekraczała dozwoloną dawkę, a ilość ołowiu była o 16% większa od poziomu uznawanego za bezpieczny.
Zdaniem przedstawicieli firmy Cimbali testy nie zostały przeprowadzone we właściwych warunkach, dlatego chcą oni wykonać własne badania.
Teraz wysocy urzędnicy, często krytykowani za zbyt wystawny styl życia, mogą się na własnej skórze przekonać, co znaczy stanie w kolejce do bufetu.