Urodziła w samotności i zabiła w szoku
Na posesji w Szynwałdzie policjanci odkopali zwłoki noworodka. Wszystko wskazuje na to, że za śmierć dziecka odpowiada młoda matka. Prokuratura zarzuca jej zabójstwo z powodu szoku poporodowego - informuje "Gazeta Krakowska".
11.05.2006 | aktual.: 11.05.2006 00:28
O tym, że na podwórzu zakopany jest noworodek, powiadomił policję jeden z sąsiadów. We wskazanym przez niego miejscu funkcjonariusze znaleźli zwłoki dziecka.
Były zakopane na głębokości około 30 centymetrów - mówi rzecznik tarnowskiej policji Andrzej Sus. Zatrzymaliśmy matkę noworodka.
Kobieta przyznała, że urodziła bez niczyjej pomocy. Maleństwo w plastikowej misce miała wynieść przed dom. Trzy dni później zwłoki zakopała w zagajniku znajdującym się na terenie posesji.
21-letnia Małgorzata P. jest w szpitalu. Badania potwierdziły, że kilka dni temu urodziła dziecko. Jej stan fizyczny jest dobry. Gorzej z psychicznym.
Sprawia wrażenie zagubionej, jakby nie docierało do niej to, co się stało - ocenia Jacek Sysło, ordynator oddziału ginekologii Szpitala Wojewódzkiego im. św. Łukasza w Tarnowie. Od porodu, zgodnie z tym co sama podaje, upłynęło dziesięć dni. Nie jesteśmy w stanie w tej chwili stwierdzić czy na to, co się stało wpływ miała psychoza poporodowa, czy też uraz psychiczny. Będąc w ciąży prawdopodobnie nie miała żadnego oparcia. (PAP)