Tusk wymieni Grodzkiego? "Chce mieć swojego człowieka"
Donald Tusk wraz z częścią senatorów Platformy Obywatelskiej chciałby wymienić marszałka Senatu - donosi Interia. Według portalu, szef PO najchętniej zastąpiłby Tomasza Grodzkiego senatorem Sławomirem Rybickim. Wśród polityków Platformy słychać jednak obawy, jak na taką zmianę zareagowałaby pozostała część opozycji. Podkreślają, że najważniejsze jest utrzymanie większości w Senacie.
Powodem chęci wymiany marszałka ma być m.in. sytuacja w Kancelarii Senatu, która - według części urzędników - miała lepiej pracować w czasach marszałka z PiS Stanisława Karczewskiego. O nie najlepszej atmosferze pod rządami opozycji w izbie wyższej ma też świadczyć większa rotacja pracowników Kancelarii.
- Skoro szeregowi pracownicy mówią, że poprzedni marszałek był "złotym człowiekiem", to jestem zszokowany. A Donald doskonale zdaje sobie sprawę z sytuacji - powiedział Interii jeden z polityków Koalicji Obywatelskiej. Inny twierdzi z kolei, że pod rządami Grodzkiego pracownicy Senatu muszą sprawdzać media społecznościowe polityków pod kątem mogących się tam pojawić nieprzychylnych marszałkowi komentarzy.
Ale to nie największy problem. Głównym powodem, dla którego Tusk rzekomo chciałby pozbyć się Tomasza Grodzkiego są kierowane pod jego adresem oskarżenia o korupcję. W ubiegłym tygodniu Zbigniew Ziobro złożył w Senacie już drugi wniosek o uchylenie marszałkowi immunitetu i wyrażenie przez senatorów zgody na pociągnięcie go do odpowiedzialności karnej.
Zobacz też: "Ja bym bardzo chciała...". Posłanka Lewicy odpowiada Tuskowi
Choć Grodzki wielokrotnie zaprzeczał oskarżeniom, według tygodnika "Wprost" w kierownictwie PO dominuje przeświadczenie, że sprawa obciąża całą partię, dlatego trzeba z nią jak najszybciej coś zrobić.
Tusk chce mieć w Senacie "swojego człowieka"
Na niekorzyść Grodzkiego ma też działać opinia, że jest człowiekiem Grzegorza Schetyny. - Na pewno Donald Tusk chce swojego człowieka w fotelu marszałka Senatu. A Tomasz nie zalicza się do tej kategorii - mówi jeden z senatorów PO.
Nie wiadomo jednak, jak na potencjalną zmianę marszałka zareagują partnerzy z pozostałych opozycyjnych partii w Senacie. Według Interii, oprócz Sławomira Rybickiego pod uwagę ma być też brany Bogdan Zdrojewski. Pierwszy ma być faworytem Tuska, ale to Zdrojewski ma cieszyć się większą przychylnością koalicjantów PO.
Oficjalnie jednak tematu zmiany marszałka nie ma, a obaj wymieniani w kuluarach kandydaci zaprzeczają.
- Obecnie nie jestem objęty żadnymi rozmowami, nie dotarła do mnie żadna propozycja. Dlatego mojej kandydatury nie ma na stole - powiedział Interii Zdrojewski. - Nie będę się wypowiadać na temat zmiany marszałka. Nie biorę udziału w żadnych działaniach, które mogłyby do niej prowadzić. Jeśli wymienia się moje nazwisko, to miło mi, ale nie mam w tej sprawie nic do powiedzenia. Mamy stabilną większość i tego się trzymamy - mówi z kolei Rybicki.
Opozycyjni senatorowie spoza Platformy Obywatelskiej nieoficjalnie potwierdzają jednak w rozmowie z portalem, że rzeczywiście grupa polityków PO chce wymienienia Grodzkiego. Ich zdaniem jednak oczekiwania te nie zostaną spełnione z uwagi na trudności w znalezieniu takiego kandydata, który zdobyłby w Senacie większość.
Źródło: Interia.pl/Wprost