Trójmiejska Manifa pod hasłem "Solidarność? 21 lat zakazu aborcji"

Pod hasłem "Solidarność? 21 lat zakazu aborcji" przeszło w sobotę przez centrum Gdańska około 150 uczestników trójmiejskiej Manify. Przez całą trasę maszerującym towarzyszyła skandująca grupa oponentów; w stronę uczestników Manify poleciało kilka jajek.

Trójmiejska Manifa pod hasłem "Solidarność? 21 lat zakazu aborcji"
Źródło zdjęć: © PAP | Piotr Wittman

08.03.2014 | aktual.: 08.03.2014 17:29

Manifa, której organizatorem była lokalna organizacja Trójmiejska Akcja Kobieca, rozpoczęła się w południe przy Złotej Bramie. Nawiązując do wprowadzonej 21 lat temu - w 1993 r. - ustawy o planowaniu rodziny, która ograniczyła dostęp do zabiegów przerywania ciąży a także do działań ruchu Solidarność z 1980 r., uczestnicy przynieśli transparenty z wypisanymi na nich 21. postulatami.

Wśród postulatów pojawiły się m.in. żądania: przywrócenia prawa do aborcji, ratyfikowania Konwencji Rady Europy w Sprawie Przemocy Wobec Kobiet, wprowadzenia darmowej antykoncepcji, a także parytetów w polityce. Manifestujący nieśli też hasła, w których domagali się refundacji korekty płci dla osób transpłciowych, powołania w samorządach samodzielnych stanowisk pełnomocniczek ds. równości, ustanowienia małżeństw dla osób tej samej płci, ale też zagwarantowania godnych warunków życia osobom starszym i godnych zasiłków pielęgnacyjnych dla opiekunów osób niepełnosprawnych.

Wśród transparentów pojawiły się też hasła nawołujące do solidarności z Ukrainą, a wielu uczestników niosło także niebieskie i żółte tulipany.

W czasie, gdy pod Złotą Bramą zbierali się uczestnicy Manify, kilkaset metrów dalej - na Długim Targu pod Fontanną Neptuna - odbywała się pikieta, którą zarejestrowano w miejscowym magistracie, jako "protest przeciwko niszczeniu rodziny, mordowaniu dzieci i ideologii gender".

W ubiegłych latach często właśnie pod Fontannę Neptuna maszerowali uczestnicy Manify. Kilkudziesięciu antymanifestantów czekało tam na nich m.in. z zagradzającym drogę długim transparentem, na którym znajdował się napis "Feministki do kopalń". Gdy okazało się, że w tym roku przemarsz odbędzie się inną trasą, manifestacja pod Fontanną została rozwiązana, a jej uczestnicy spontanicznie ruszyli za Manifą.

Uczestnicy Manify - głownie młodzi, często kolorowo ubrani ludzie - szli ulicami miasta, kierując się na plac Solidarności. Pochód otwierało kilka osób, wśród nich poseł Twojego Ruchu Robert Biedroń. Niosły one transparent z napisem "21 lat zakazu aborcji i to ma być solidarność". Maszerującym - jak co roku - przygrywał zespół bębniarzy. W trakcie przemarszu skandowano hasła, w tym m.in. "Gender dobrem narodowym" czy "Chcemy równości i solidarności".

Tuż obok uczestników Manify szły ulicami miasta grupki oponentów - w większości młodych mężczyzn. Krzyczeli: "Trójmiasto wolne od dewiacji", "Zboki", "Wielka Polska katolicka", "To jest Polska, nie Bruksela". Pojawiły się też grubiańskie odzywki pod adresem posła Biedronia, a w pewnym momencie w stronę uczestników Manify poleciało kilka jajek. Manifestacje oddzielał od siebie policyjny kordon.

Marsz zakończył się na placu Solidarności, gdzie na historycznej bramie gdańskiej stoczni zawisły tablice z wypisanymi 21. postulatami. Pod tablicami uczestnicy Manify złożyli żółte i niebieskie tulipany. W kilku krótkich przemowach przypomniano główne żądania manifestantów, a działacze Twojego Ruchu, w tym Biedroń i Dorota Gardias, która jest kandydatką Europa Plus TR do Parlamentu Europejskiego, zachęcali do wzięcia udziału w tych wyborach i głosowania na startujące w nich kobiety.

Także na placu Solidarności kilkudziesięcioosobowa grupa wznosiła antyfeministyczne hasła. Policja otoczyła ją kordonem.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)