Tragiczny bilans weekendu. W Wielkopolsce utonęły cztery osoby
Ostatnie upały sprawiły, że wiele osób ochłody szukało w wodach wielkopolskich jezior. Niestety, dla czterech z nich kąpiel zakończyła się tragicznie. Od początku roku w Wielkopolsce utopiło się już 28 osób.
Rekordowo wysokie temperatury nie pozostawiały wątpliwości, że w weekend wszystkie jeziora będą przeżywać oblężenie plażowiczów i amatorów pływania. Poznańscy policjanci z Komisariatu Wodnego już w piątek przeprowadzili akcję prewencyjną nad jeziorami, apelując o ostrożność, kąpanie się wyłącznie na strzeżonych kąpieliskach i nie wchodzenie do wody po spożyciu alkoholu.
Niestety, już w sobotę utonęły trzy osoby. W sobotę w miejscowości Sobótka w powiecie kolskim w zbiorniku retencyjnym utonął 40-latek. Tego samego dnia późnym popołudniem do tragedii doszło także w Poznaniu nad jeziorem Strzeszyńskim.
- Kąpać poszli się dwaj mężczyźni, z których jeden słabo pływał. Jego kolega dopiero po jakimś czasie zauważył, że mężczyzna gdzieś zniknął. Wezwani na miejsce strażacy zdołali go odnaleźć i wyciągnąć z wody, ale lekarz stwierdził zgon - relacjonuje w rozmowie z Wirtualną Polską Marek Kowaliński z zespołu prasowego wielkopolskiej policji.
Także w sobotę utonął 44-latek, który kąpał się w jeziorze Jelonek w Gnieźnie. Jego ciało udało się wyłowić dopiero w niedzielny poranek. Tego dnia do kolejnej tragedii doszło nad jeziorem Licheńskim, gdzie utopił się 55-latek.
Bilans minionego weekendu mógłby być jeszcze bardziej tragiczny.
- W sobotę w Jeziorze Niepruszewskim topił się 35-latek, ale zdołano go wyciągnąć z wody i przetransportować śmigłowcem LPR do szpitala w Poznaniu – dodaje Marek Kowaliński.
Byłeś świadkiem lub uczestnikiem zdarzenia? .