Tomasz Terlikowski: w Polsce obowiązuje prawo jak w Trzeciej Rzeszy
Gdyby kierować się logiką Hanny Gronkiewicz-Waltz, to nie należałoby sądzić w Norymberdze lekarzy, którzy gazowali ludzi chorych psychicznie - mówił Tomasz Terlikowski w programie "To jest temat". Warszawski ratusz zapowiedział zwolnienie prof. Bogdana Chazana z funkcji dyrektora stołecznego szpitala Świętej Rodziny. Kontrola negatywnie oceniła decyzję profesora ws. odmowy przeprowadzenia aborcji w tej placówce.
– Moja żona rodziła w tym szpitalu czwórkę dzieci. Jedno rodziła w innym szpitalu, gdzie wcześniej kierował prof. Chazan, ale również został zwolniony, bo nie zgodził się dokonać aborcji - mówił w programie "To jest temat" Tomasz Terlikowski, redaktor naczelny "Frondy". Potem zaatakował uczestniczących w programie przeciwników prof. Chazana.
- Nie ma niczego takiego jak prawo kobiety do zabijania dzieci. Tak samo jak ja nie mam prawa do zabicia feministki - mówił. - Feministka jest osobą i nie można jej zabić, podobnie jak dziecka w łonie matki - argumentował na antenie TVP Info.
- Gdyby kierować się logiką Hanny Gronkiewicz-Waltz, to nie należałoby sądzić w Norymberdze lekarzy, którzy gazowali ludzi chorych psychicznie w ramach akcji T4, która była zgodna z ówcześnie obowiązującym prawem - mówił. I dodał: - Pacjenci zakładów psychiatrycznych są tacy sami jak pacjenci oddziałów położniczych. Tylko jedni się narodzili. Inni nie.
- Uważam, że prawo, które pozwala na zabijanie dzieci, jest prawem analogicznym do tego, które obowiązywało w Trzeciej Rzeszy, które pozwalało zabijać niepełnosprawnych - podkreślił.
Źródło: TVP Info