-Apeluję do wszystkich, którzy oglądają tę kampanię. Kampania przeciwników prezydenta Komorowskiego ma tyle wspólnego z rzeczywistością, co seriale, w których ja gram - mówił w emocjonalnym wystąpieniu podczas spotkania w Łodzi. - To po prostu fikcja, z tym, że my lepiej gramy, dlatego oglądają nas miliony.
- Nie chcę żyć, również jako artysta, w Polsce, w której nie mogę przeczytać sztuki pod Pałacem Kultury, bo zostanę opluty - mówił, przypominając kontrowersje wokół spektaklu "Golgota Picnic".
- Jesteśmy za Bronisławem Komorowskim i dosyć już tego międolenia. Ruszmy się i idźmy zagłosować - apelował aktor.