Siły powietrzne USA w Polsce. To dzieje się przy granicy z Ukrainą
W poniedziałkowy ranek obrońcy Ukrainy wiedzieli, że dzieje się coś niezwykłego przy granicy z Polską. Zarejestrowano dużą aktywność samolotów rozpoznawczych sił powietrznych USA. Przed południem już wiadomo było, z czym należy wiązać pojawienie się dwóch samolotów Boeing E-3B AWACS i jednego samolotu zwiadowczego RC-135W.
Rekonesans specjalistycznych wojskowych maszyn na niebie nad polsko-ukraińską granicą związany był z ochroną podróży amerykańskiej delegacji do Kijowa. Joe Biden, którego plan zachowany był do końca w tajemnicy, pojawił się około godziny 11.00 czasu polskiego w stolicy Ukrainy.
Wcześniej wylądował w Rzeszowie. Z terytorium Polski przedostał się do stolicy kraju, w którym toczy się od roku wojna z rosyjskim najeźdźcą, specjalnym pociągiem.
To był znak. Amerykańskie samoloty pierwsze ujawniły tajny plan
Z oczywistych powodów wizyta nie była zapowiadana przez dyplomację. Jednak wiadomo było, że prezydent Stanów Zjednoczonych złoży dwudniową wizytę w Polsce, więc siłą rzeczy pojawiły się sugestie i rozważania na temat ewentualnego spotkania Bidena z prezydentem Wołodymyrem Zełeńskim. Media zgadywały, czy dojdzie do takich rozmów oko w oko, czy odbędzie się to na terytorium Polski, czy też prezydent USA przekroczy ukraińską granicę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wydarzeniu tylko pozornie towarzyszył chaos i spontaniczność. Wszystko było starannie zaplanowane. Tak ważna, znacząca, wymowna i na dodatek odbywająca się w szczególnych warunkach wizyta wymagała najwyższej strategii.
O bezpieczeństwo prezydenta Stanów Zjednoczonych Ameryki dba nie tylko ogromny sztab agentów i sił porządkowych, ale również naziemne i powietrzne siły wojskowe. Aktywność, zarejestrowana przez siły ukraińskie, była związana z ochranianiem podróży prezydenckiej do Polski, a następnie do stolicy Ukrainy.