Teraz Polska

Nasz hydraulik, który tak mocno przyczynił się do klęski traktatu konstytucyjnego we Francji, stał się najlepszą reklamą promocyjną Polski za granicą. Przystojny chłopak z poreferendalnego plakatu zaprasza do odwiedzin naszego kraju. Ale i tak przyjeżdża do nas w tym roku więcej obcojęzycznych turystów niż kiedykolwiek - pisze "Tygodnik Powszechny".

Na razie za wcześnie na statystyki - to dopiero początek sezonu, który apogeum osiągnie we wrześniu - ale jedno wiadomo już na pewno: w maju liczba zagranicznych turystów, którzy odwiedzili Kraków, najbardziej "eksportowe" miasto Polski, zdublowała niemal ubiegłoroczne wyniki i przekroczyła rekord roku 2000, kiedy to dawna stolica Polski mogła liczyć na międzynarodową reklamę jako jedna z kulturalnych stolic Europy.

Co więcej, do Polski przyjeżdżają dziś turyści z krajów, których obywatele pojawiali się u nas dawniej dosyć rzadko. Dotąd dominowali Amerykanie, Niemcy, Izraelczycy oraz mieszkańcy byłego ZSRR. Powody, dla których odwiedzali Polskę, nie zawsze były jednak turystyczne w klasycznym tego słowa znaczeniu.

Wzrost zainteresowania Polską nie powinien pozostawiać nas w błogim spokoju. O tym zaś, na jakim poziomie ustabilizuje się turystyka przyjazdowa, w dużym stopniu zadecyduje sposób, w jaki będziemy promować nasz kraj za granicą. A z tym bywa bardzo różnie.

Wystarczy przywołać przykład polskiego pawilonu na tegorocznym EXPO w japońskim Aichi. Zaprojektowany przez Krzysztofa Ingardena ekologiczny i delikatny budynek, w którym jako materiał wykorzystano jasną wiklinę, odwołuje się do tych wartości naszego kraju, które stanowią jego rzeczywisty atut turystyczny - zwłaszcza dla Japończyków. Polska jawi się poprzez tę architekturę jako idylliczna “kraina łagodności”, nowoczesna, ale istniejąca jakby poza czasem, w przestrzeni niemal mitycznej. Ale czemu tematem ekspozycji, która znalazła się wewnątrz pawilonu, uczyniono Chopina - o którego popularności w Japonii świadczą kolejne edycje Konkursu Chopinowskiego - oraz Wieliczkę, doskonale wypromowaną dzięki UNESCO? Czy nie lepiej wykorzystać EXPO, by pokazać to, co nieznane? Bałkę i Nowosielskiego, Możdżera i Kilara, Lupę i Warlikowskiego? Czy zamiast Wieliczki nie powinniśmy pokazać np. Bieszczadów albo Pojezierza Augustowskiego?

Wciąż brakuje nam promocyjnej odwagi. Próbujemy odwoływać się do tego, co w nas światowe, a przynajmniej zachodnie. A tymczasem najbardziej atrakcyjne jest w nas to, co prowincjonalne, pograniczne, dziwaczne. Staliśmy się modni właśnie dlatego, że przynależymy do Europy “second hand”. I musimy to wykorzystać.

Wybrane dla Ciebie
Mroźny poranek w części Polski. Spora różnica temperatur
Mroźny poranek w części Polski. Spora różnica temperatur
Stan wyjątkowy w Los Angeles. Nawałnice przyniosły chaos
Stan wyjątkowy w Los Angeles. Nawałnice przyniosły chaos
Ukraina zaatakowała rosyjskie miasto. Płomienie widać z daleka
Ukraina zaatakowała rosyjskie miasto. Płomienie widać z daleka
Polacy deportowani. MSZ podał liczbę
Polacy deportowani. MSZ podał liczbę
Gdzie zakupy 26 grudnia? Niektóre sklepy są otwarte
Gdzie zakupy 26 grudnia? Niektóre sklepy są otwarte
Zełenski spotka się z Trumpem. "Wiele może się rozstrzygnąć"
Zełenski spotka się z Trumpem. "Wiele może się rozstrzygnąć"
Rosja znów proponuje pakt. Zacharowa apeluje o podpisanie dokumentu
Rosja znów proponuje pakt. Zacharowa apeluje o podpisanie dokumentu
"Piloci stamtąd uciekają". Co się dzieje w Balicach?
"Piloci stamtąd uciekają". Co się dzieje w Balicach?
Analiza negocjacji w Miami. Pokój pozostaje odległą perspektywą
Analiza negocjacji w Miami. Pokój pozostaje odległą perspektywą
Silna burza śnieżna zagraża Nowemu Jorkowi i okolicy. Alerty dla 15 milionów osób
Silna burza śnieżna zagraża Nowemu Jorkowi i okolicy. Alerty dla 15 milionów osób
Niektórzy seniorzy czekali na to od lat. Ważny list z ZUS
Niektórzy seniorzy czekali na to od lat. Ważny list z ZUS
Zabił po kłótni o mecz. Tragedia na Florydzie
Zabił po kłótni o mecz. Tragedia na Florydzie