PolskaTatry. 12-godzinna akcja ratunkowa. "Turyści byli kompletnie nieprzygotowani"

Tatry. 12‑godzinna akcja ratunkowa. "Turyści byli kompletnie nieprzygotowani"

12-godzinna akcja ratunkowa pod Rysami w Tatrach. Kobieta spadła spod szczytu 200 metrów w dół. Ratownicy opowiadają o szczegółach akcji. Mówią prost: "Turyści byli kompletnie nieprzygotowani".

Tatry. Trudna akcja ratunkowa. Ratownicy TOPR wyruszają z Morskiego Oka w rejon Rysów
Tatry. Trudna akcja ratunkowa. Ratownicy TOPR wyruszają z Morskiego Oka w rejon Rysów
Źródło zdjęć: © PAP
Katarzyna Bogdańska

13.10.2020 08:55

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

W poniedziałek doszło do bardzo groźnej sytuacji pod Rysami. W trudnych warunkach grupa niemieckich turystów ruszyła zdobywać szczyt.

W góry w sumie wyruszyło pięć osób. Wybrali się na Rysy od strony słowackiej. Chcieli zejść ze strony polskiej. W pewnym momencie doszło do wypadku. Jedna z turystek ważąca 120 kg spadła spod samego szczytu około 200 metrów w dół. Na szczęście przeżyła, ale jej stan był poważny. Wezwano TOPR. Kobietę trzeba było znieść na noszach.

Pozostałe cztery osoby - dwie kobiety i dwóch mężczyzn - utknęło pod szczytem. Byli wyziębieni i przemęczeni. Zostali sprowadzeni na dół przez ratowników. Wszyscy trafili do szpitala.

Tatry. "Turyści kompletnie nieprzygotowani"

Jak relacjonował w TVN24 Krzysztof Gołąb z TOPR, w akcji brało udział ponad 40 osób, w sumie trzy grupy ratowników. Nie można było użyć helikoptera. Cała akcja ratunkowa trwała 12 godzin, zakończyła się dopiero około 4 nad ranem.

- Turyści byli kompletnie nieprzygotowani do takiej wyprawy. Nie mieli odpowiedniego sprzętu, a ich obecność na najwyższym szczycie w Polsce świadczyła o tym, że nie zdają sobie w ogóle sprawy z tego, jakie są warunki - powiedział w TVN24 ratownik dyżurny TOPR.

Tatry. Ostrzeżenia TOPR i TPN

Cały czas warunki w górach są bardzo trudne. Pojawiły się ostrzeżenia dla turystów.

"Warunki do uprawiania turystyki są niekorzystne. Powyżej około 2000 m n.p.m. zalega cienka warstwa śniegu. Jest bardzo ślisko. Niski pułap chmur ogranicza widzialność, co może być przyczyną pobłądzeń. Na niżej położonych szlakach jest mokro i zalega dużo błota. Tam również jest bardzo ślisko" - brzmi komunikat Tatrzańskiego Parku Narodowego.

TOPR zdecydowanie odradza wręcz wyjścia w góry powyżej powyżej górnej granicy lasu. Ratownicy informują o dużych opadach śniegu, które stworzą bardzo trudne i ryzykowne warunki do uprawiania turystyki. "Przy dużej intensywności opadów śniegu może pojawić się zagrożenie lawinowe" - czytamy na profilu TOPR.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (162)
Zobacz także