- Rosjanie działają zgodnie ze scenariuszem, który wynika z ich doktryny wojennej. Rozpoczęli skoro świt powietrzną operację zaczepną uderzeniami rakietowymi samosterującymi i balistycznymi na ważne obiekty infrastruktury krytycznej, stanowiska dowodzenia, stanowiska kierowania administracją rządową i państwową Ukrainy, paraliżując system dowodzenia, kierowania obrona państwa ukraińskiego. Jednocześnie uderzyli na obiekty, które są kluczowe w zakresie informowania ludności. Moim zdaniem dokonali również aktu sabotażu na różnego rodzaju środki masowego przekazu - stacje radiowe, być może i telewizyjne - mówił gen. Waldemar Skrzypczak, były dowódca Wojsk Lądowych, w specjalnym wydaniu programu "Newsroom" WP. - Widać wyraźnie, że od rana obrona przeciwlotnicza armii ukraińskiej zwalcza środki napadu powietrznego, wiadomo, że Rosjanie ponieśli pierwsze straty w samolotach i śmigłowcach. To dobry zwiastun tego, że obrona przeciwlotnicza Ukrainy mimo wszystko jest skuteczna. To jest pierwsza faza operacji i Rosjanie będą tak długo prowadzić tę operację, dopóki nie uznają, że obrona powietrzna i wojska ukraińskie są na tyle obezwładnione, że uderzenie wojsk lądowych będzie skuteczne i powiedzie się - wskazał Skrzypczak. - Kiedy Rosjanie uznają, że obezwładnili obronę powietrzną, będą panowali w powietrzu, to pod osłoną uderzeń lotnictwa uderzy armia lądowa, wojska pancerne, zmechanizowane, przy silnym wsparciu artylerii lufowej, rakietowej, która będzie wykonywała uderzenia na pozycje obronne Ukraińców. Rosjanie będą chcieli za wszelką cenę przełamać obronę ukraińskich oddziałów tylko na wybranych kierunkach. Moim zdaniem głównym kierunkiem uderzenia będą Kijów i Odessa - tak, żeby rozciągnąć Ukrainę na dwie części, wschodnią i zachodnią - kontynuował generał. W jego ocenie wojska lądowe mają "rozbić wojska ukraińskie w obronie, okrążyć je, a potem w efekcie je zlikwidować w tych okrążeniach". - Moim zdaniem Ukraińcy są zdeterminowani, będą się bronić. To może zmienić plany Rosji. Ta obrona może być dłuższa, trwalsza niż to się wcześniej Rosjanom wydawało. Rosjanie liczą na szybkie zwycięstwo, ale przy założeniu, że Ukraińcy są przygotowani, zdeterminowani, bym tak bardzo na miejscu Rosjan na szybkie i łatwe zwycięstwo nie liczył - podsumował Skrzypczak.