upały(strona 6/15)

W niedzielę najwyższą temperaturę na stacji synoptycznej zanotowano w Lesznie - było to 33,5 st. C - poinformował w niedzielę wieczorem Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Dodano, że poniedziałek będzie kolejnym upalnym dzień, a wysokie temperatury zostaną z nami do 7 lipca. W całym kraju obowiązują ostrzeżenia drugiego stopnia.

W niedzielę Polska znajdzie się w zasięgu gorącego wyżu Frido, dzięki czemu na przeważającym obszarze słupki rtęci wskażą co najmniej 30 st. C. Upał dotrze nawet nad wybrzeże Morza Bałtyckiego.

W najbliższych dniach w całej Polsce można się spodziewać temperatur przekraczających 30 st. C - alarmuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia przed upałem obejmują kolejne regiony Polski, a w Sudetach uderzą też groźne burze. Gdzie będzie najgoręcej?

Przez Niemcy przechodzi fala upałów, która powoduje pożary lasów. W Brandenburgii strażacy walczą z pożarem, a władze zarządzają ewakuację mieszkańców.

W niedzielę jeszcze prawie w całej Polsce pogodę kształtował będzie pogodny i upalny wyż bałkański o nazwie Efim, który zapewni nam pogodna i pełną słońca aurę, bo za jego sprawą przeważać będzie prawie bezchmurne niebo.

Pogoda w maju nas nie rozpieszczała. Było wiele dni wietrznych i deszczowych. Momentami było tylko ciepło i słonecznie. To się jednak zmieni już z początkiem czerwca. Wtedy do Polski powinny wreszcie dotrzeć upały.

Z powodu fali upałów we Francji udział pszenicy ocenianej jako będącej w dobrym lub bardzo dobrym stanie spadł do 73 proc. Zbiory są zagrożone. Francja jest największym producentem tego zboża w UE.

Jeśli ktoś teraz wybrał się na wakacje, jest to ostatni moment, by nacieszyć się z wysokich temperatur. W sobotę i w niedzielę będzie upalnie, ale możliwe są też burze. Wkrótce pogoda może się całkowicie zmienić.

Lipiec w 2021 roku był najgorętszym miesiącem, jaki kiedykolwiek zanotowano na świecie. "Ten nowy rekord przyczynia się do niepokojącej i niszczącej drogi, jaką zmiany klimatyczne wyznaczyły światu" – przekazał Rick Spinrad, administrator amerykańskiej Narodowej Administracji Oceanicznej i Atmosferycznej (NOAA).

W piątek nad Polskę napływać będzie ciepłe powietrze. Dzień będzie ciepły i słoneczny. Temperatura wzrośnie do około 30 stopni Celsjusza.

Lucyfer nadciąga nad Włochy. Tak synoptycy nazwali subtropikalny antycyklon, który odpowiada za rekordowe upały w tej części Europy. We Włoszech najbliższe dni będą bardzo gorące. Termometry pokażą nawet 47-48 stopni Celsjusza.

Od kilku dni strażacy w Grecji zmagają się z pożarami, które rozpętały się w wielu miejscach kraju. Ewakuowano już tysiące mieszkańców. Zagrożonych jest też wiele zabytków. Walki z ogniem nie ułatwia pogoda. W ciągu dnia temperatury w Grecji przekraczają 40 stopni Celsjusza. W najbliższych dniach synoptycy nie prognozują żadnych zmian.

W czwartek pogoda przyniesie opady deszczu. W niektórych regionach będą one intensywne. Pojawić się mogą także burze z gradem. Temperatura maksymalna od 17 do 25 stopni Celsjusza. Ciepłe dni pojawią się dopiero w weekendzie. Na upały trzeba będzie jeszcze poczekać.

Tylko w tym roku, na terenie całej zachodniej Europy, na skutek ulew i powodzi, życie straciły co najmniej 183 osoby. Trąby powietrzne zrywały dachy domów, pozbawiając mieszkańców miejsca do życia. - Zmarnowaliśmy 30 lat, w których można było naprawdę dużo zrobić dla dekarbonizacji - przyznaje fizyk morza, prof. Jacek Piskozub z Instytutu Oceanologii PAN.

Nad Europę nadciąga fala ekstremalnych upałów. Przewiduje się, że w czwartek w ciągu dnia najwyższa wartość temperatury w Grecji może wynieść nawet 43 st. C. Władze tego kraju przygotowują się na prawdziwy, upalny armagedon. Powołano już specjalnego urzędnika ds. upałów. Z podobnymi problemami mierzą się również Włochy - tam, według obecnych prognoz, nadchodzący weekend będzie najgorętszym w tym roku.

Koniec umiarkowanych temperatur. Pogoda znów da nam popalić. Wracają upały oraz burze. Pierwsze oznaki pojawią się już w niedzielę.

Wszystko wskazuje na to, że kolejny dzień minie nam pod znakiem umiarkowanej pogody. Jednak już wkrótce upały wkroczą do Polski.

Upały w Polsce nie odpuszczają. Niestety, gorące powietrze to nie wszystko, co w ostatnim czasie dociera do nas znad Afryki. Razem z wysokimi temperaturami do Polski zawitał pył saharyjski. O jego obecności świadczy charakterystyczne zmętnienie nieba widoczne głównie w trakcie wschodów oraz zachodów słońca. W środę nastąpi apogeum tego zjawiska.