Żar będzie lał się z nieba. IMGW wydaje ostrzeżenia. Upały i burze
W najbliższych dniach w całej Polsce można się spodziewać temperatur przekraczających 30 st. C - alarmuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia przed upałem obejmują kolejne regiony Polski, a w Sudetach uderzą też groźne burze. Gdzie będzie najgoręcej?
Alerty IMGW w piątek przed południem dotyczyły głównie zachodniej części Polski, ale później ostrzeżenia rozszerzono o regiony centralne. Jednak to najpewniej nie koniec tych rozszerzeń, bo prognoza zagrożeń IMGW zakłada w najbliższych dniach drugi stopień ostrzeżeń przed upałem dla niemal całego kraju.
Pogoda. Ostrzeżenia IMGW przed upałem i burzami
W zachodnich regionach słupki rtęci przez kilka kolejnych dni będą pokazywać nawet 33 st. C. Jednak w środkowej, a z czasem i wschodniej Polsce, będzie niewiele mniej upalnie.
Ostrzeżenia drugiego stopnia obowiązują w województwach:
- lubuskim
- zachodniopomorskim
- kujawsko-pomorskim
- wielkopolskim
- dolnośląskim
- świętokrzyskim
- łódzkim
- opolskim
- śląskim
- małopolskim
oraz znacznej części województw pomorskiego i mazowieckiego.
W tych regionach temperatura w ciągu dnia będzie przekraczać 30 st. C, a nocą ma się wahać między 18 a 20 st.
Pogoda. Uwaga na pioruny. Gdzie jest burza?
Z kolei dla południowych krańców województw dolnośląskiego (okolice Jeleniej Góry i Wałbrzych) IMGW wydał alert pierwszego stopnia przed burzami z gradem.
Według obecnych prognoz upały zostaną z nami do ostatniego dnia czerwca.
Ostrzeżenia IMGW. Co oznaczają?
Alert pierwszego stopnia oznacza, że mogą wystąpić niebezpieczne zjawiska meteorologiczne, które mogą powodować straty materialne oraz zagrożenie dla zdrowia i życia. Ostrzeżenia drugiego stopnia oznaczają z kolei, że zjawiska te mogą być intensywniejsze i bardziej niebezpieczne.
W związku z upałami IMGW apeluje, aby wychodząc z domu sprawdzić prognozę indeksu UV i odpowiednio się zabezpieczyć przed intensywnym słońcem.
Przeczytaj też:
Źródło IMGW/PAP
Zobacz też: wakacje w Mielnie. "Teraz nastąpi boom, na który czekamy"