upały

W najbliższy weekend czeka nas fala gorąca z temperaturami sięgającymi 30 st. C. Jednak zaraz potem prognozowane jest znaczne ochłodzenie. Sprawdź najnowszą prognozę pogody.

Po kilku chłodniejszych dniach, weekend zapowiada się jako upalny. To jednak - zgodnie z prognozami synoptyków - ostatnie tak ciepłe dni w najbliższym czasie. Już po niedzieli pogoda znów się zmieni i temperatury zaczną spadać.

Lato planuje pożegnać się z przytupem. Nadchodzący weekend przyniesie wysokie temperatury, sięgające nawet 29 st. C. W niektórych regionach możliwe są lokalne burze. Cieplej zacznie się robić już w piątek. Jednak po chwilowym ociepleniu wrócą intensywne opady deszczu.

Upały i powodzie, jakie nawiedziły Europę tego lata, kosztowały aż 43 mld euro. Taki bilans został sporządzony przez naukowców z Uniwersytetu w Mannheim i Europejskiego Banku Centralnego.

W najbliższych godzinach znów czekają nas wysokie temperatury. Mimo że to już wrzesień, znów na chwilę wróci lato. Oprócz upałów, w wielu miejscach mogą też wystąpić silne burze. Ostrzeżenia przed niebezpiecznymi zjawiskami obowiązują od piątku.

Wrzesień przynosi niespodziewane upały. Prognozy wskazują na temperatury przekraczające 30 stopni Celsjusza. Jak długo potrwa ta gorąca aura?

W piątek Polskę czeka dynamiczna pogoda. Temperatury sięgną 30 st. C, a burze z gradem i silnym wiatrem zagrożą wielu regionom.

We wtorek w Polsce spodziewane są burze na zachodzie oraz upały w centrum i na wschodzie kraju. Temperatura może sięgnąć 31 st. C, a opady podczas burz do 30 mm.

Koniec wakacji nie oznacza końca lata. Synoptycy zapewniają, że czekają nas jeszcze prawdziwe letnie dni z upalną pogodą. We wrześniu temperatury mogą sięgnąć aż 34 stopni Celsjusza.

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał ostrzeżenia przed upałami i burzami w niemal całej Polsce. W czwartek po południu alerty obejmą piętnaście województw, a wieczorem dołączą ostrzeżenia przed burzami.

Czwartek przyniesie najwyższe temperatury w tym tygodniu. W centralnej i południowej Polsce termometry pokażą nawet 32 stopnie Celsjusza.

W czwartek temperatura w Polsce może sięgnąć 32 stopni Celsjusza, a na Pomorzu spodziewane są burze z opadami do 20 mm. IMGW wydało ostrzeżenia dla wielu regionów kraju.

Najpierw stopniowe ocieplenie, potem powrót upałów i kolejny spadek temperatur - tak zapowiadają się najbliższe dni w pogodzie. Już wiadomo, jak będzie wyglądać ostatni tydzień wakacji i pierwsze dni września.

Po wyjątkowo zimnym weekendzie, na początku tego tygodnia dalej utrzymają się niższe temperatury. Prognozowane są też przelotne deszcze, porywisty wiatr i burze. Duża zmiana nadejdzie w drugiej połowie tygodnia - wówczas znów zrobi się upalnie.

W weekend pogoda w Polsce będzie bardzo zróżnicowana. W Tatrach w nocy z soboty na niedzielę prognozowane są opady śniegu, a temperatura spadnie do 3 st. C. Tymczasem już za kilka dni, w czwartek, na wschodzie i południu kraju termometry mogą wskazać nawet 32 st. C.

Po fali upałów w Polsce przyszło chwilowe ochłodzenie, jednak nie potrwa ono długo. Już w środę w niektórych rejonach termometry mogą wskazać nawet 30 st. C.

- Mijające lato było i jest w szeroko pojętej normie. Nie było rekordowo zimne, nie było rekordowo ciepłe. Cieszmy się, że upały nie dały nam się we znaki, tak jak w Europie Południowej - mówił w rozmowie z Wirtualną Polską prof. Zbigniew Kundzewicz. Klimatolog wyjaśnił również, czym jest uchodźstwo klimatyczne oraz dlaczego mieszkańcy najgorętszych części świata cierpią na niedobory witaminy D.

Długi sierpniowy weekend tuż za rogiem. Już na początku ekstremalna pogoda da o sobie znać. W piątek w Polsce spodziewane są lokalne burze na północnym zachodzie oraz wysokie temperatury sięgające 34 st. C. Najchłodniej będzie w górach.

Eksperci Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) alarmują: śmiertelność związana z upałami w Europie wzrosła o 30 proc. w ostatnich dwóch dekadach. Ekstremalne temperatury stanowią poważne zagrożenie dla zdrowia publicznego.

Środa w kraju jest prawie bezchmurna, podobnie będzie w czwartek. IMGW wydał ostrzeżenia przed upałami, które obowiązują niemal w całym kraju.