sprzęt wojskowy(strona 2/2)

Rosjanie uciekają w popłochu. Kontrofensywa w rejonie chersońskim nabrała w ostatnich dniach rozpędu. Profil OSINTtechnical udostępnił nagranie na Twitterze, w którym armia Kijowa przechwyciła rosyjski sprzęt. Na jednej z cywilnych posesji znaleziono wyposażenie wojskowe, w tym apteczki, amunicje do radzieckiego granatnika AGS-17 czy czołgu T-72B3. Ten sam czołg został też później odholowany przez ukraińskiego T-72AMT. Od kilku tygodni takie obrazki są codziennością na froncie. Żołnierze Putina porzucają łącznie tony ciężkiego sprzętu, by ratować własne życie. Z tego powodu arsenał Kijowa regularnie się powiększa, podczas gdy oddziały wroga zaliczają kolejne straty. Według raportów brytyjskiego wywiadu, wyzwolenie Chersonia staje się realnym scenariuszem. Pomimo wcześniejszych niepowodzeń, teraz Ukraina przełamała linię rosyjskich oddziałów na Chersońszczyźnie, gdzie na przełomie ostatnich kilkunastu godzin Kijów odzyskał 30 km okupowanych wcześniej terenów.

Strona "Defence of Ukraine" udostępniła na Twitterze kolejne wideo ukraińskich żołnierzy w akcji. Tym razem nagranie ukazuje wozy bojowe kanadyjskiej produkcji HUSKY, które dotarły na front z Kanady jeszcze w połowie kwietnia. Dzięki nim, armia Kijowa może sprawniej działać na polu bitwy. Pojazd jest opancerzony i wyposażony w działko z karabinem maszynowym. Co ciekawe, posiada również zdolność pływania poprzez wbudowane dwa pędniki strumieniowe. Od dłuższego czasu wykorzystywany jest do walk we wschodniej Ukrainie. Wojsko szybciej transportuje wozami HUSKY żołnierzy do wyznaczonych misji. Służą one również do przewozu rannych czy ewakuacji. Zdaniem jednego z Ukraińców, większa ilość takiego sprzętu pozwoliłaby odnosić znaczące sukcesy w trakcie wojny z Rosją.

Szef MON zapowiada zakup pocisków HIMARS, baterii rakiet PATRIOT, pocisków CAMM i czołgów ABRAMS. Gość WP, płk rez. Piotr Lewandowski został zapytany o inwestycje w polską armię w najbliższych latach. Pytany, czy będziemy za kilka lat na innym poziomie ocenił, że „z całą pewnością będziemy na innym poziomie, bo skala zakupów z całą pewnością spowoduje skokowy wzrost zdolności naszych sił zbrojnych. To akurat jest oczywiste” . - Natomiast ważne jest, żeby to było ujęte w koncepcję obronną. Zakładam, że taka koncepcja oczywiście istnieje. (…) Te zakupy są trochę jak klocki, z których ma powstać budowla. Zakładam, że plan tej budowli jest i te klocki będą się w tę budowlę zdolności sił zbrojnych wpasowywać - wskazał. Pytany, czy jest to dokładnie to czego potrzebujemy i czy rzeczywiście na to powinniśmy wydać pieniądze ocenił, że „tak naprawdę to potrzebujemy praktycznie we wszystkich obszarach modernizacji armii”. Dodał, że armia się starzeje i znaczna część sprzętu naszej armii pochodzi jeszcze z czasów Układu Warszawskiego. - Więc tak naprawdę w jaki obszar byśmy nie zainwestowali, to jest inwestycja potrzebna. Natomiast tu z całym szacunkiem, ale decyzji ministra obrony oceniać nie chcę - powiedział.