poczta polska(strona 2/6)

W lesie niedaleko Solca Kujawskiego stanął obelisk upamiętniający nietypowe wydarzenie odbywające się pod patronatem prezydenta Andrzeja Dudy. "Myślałem, że to pomnik ku czci partyzantów. Kiedy zobaczyłem napis, oniemiałem" - mówi mieszkaniec nieodległej miejscowości.

Kornel Morawiecki został upamiętniony na znaczku Poczty Polskiej. Walor do obiegu trafił w poniedziałek 3 maja - w 80. rocznicę urodzin założyciela "Solidarności Walczącej".

Blisko milion złotych mogło kosztować Pocztę Polską przechowywanie pakietów wyborczych na wybory, które się nie odbyły. Według informatorów WP pakiety wywieziono z magazynu w Łodzi, który w 2020 roku odkryły media. Miejsce ich przechowywania jest największą tajemnicą przedsiębiorstwa.

Marzena Paczuska, była szefowa Wiadomości oraz była członkini zarządu TVP ma nową pracę. Od początku marca współpracuje z Pocztą Polską - dowiaduje się Wirtualna Polska. - To skandal, że zwalnia się naszych pracowników, a ściąga ludzi z zewnątrz - komentują pocztowi związkowcy.

Wirtualna Polska dotarła do szczegółów umowy między Pocztą Polską a komitetem wyborczym Andrzeja Dudy. W lipcu ubiegłego roku sztabowcy prezydenta zlecili Poczcie roznoszenie ulotek, na których straszono Rafałem Trzaskowskim i umieszczono czarno-białe podobizny znanych polityków PO oraz hasło "Oni też wrócą". Poczta otrzymała za tę usługę 744 361,81 zł.

Poczta Polska liczy sobie niemało za dostarczenie i odebranie przesyłki z pulsoksymetrem - oburzają się politycy KO. Chodzi nawet o 130 złotych.

Radosław Sikorski nadal toczy batalię z Pocztą Polską i Krajową Radą Radiofonii i Telewizji. Chodzi o płatność za abonament RTV. Europoseł zapowiedział, że jeśli dojdzie do takiej potrzeby, to sprawiedliwości będzie dochodził w sądach.

Najwyższa Izba Kontroli bada jakość usług pocztowych. Chodzi między innymi o terminowość doręczanych przesyłek. Prześwietlone zostanie też to, jak poczta postępuje z reklamacjami.

Poczta Polska stawia jasne żądanie. Chodzi o wybory prezydenckie, które miały odbyć się w maju 2020 roku. Poczta Polska wydała na nie blisko 70 milionów - teraz oczekuje rekompensaty.

Po tym, jak Wojewódzki Sąd Administracyjny nie zostawił suchej nitki na decyzji premiera Mateusza Morawieckiego ws. wyborów korespondencyjnych, przy okazji wychodzi na jaw przerzucanie się odpowiedzialnością przez kluczowe ministerstwa. Z pisma, do którego dotarła Wirtualna Polska, wynika że "ręce umywa" kierownictwo MSWiA.

Wybory prezydenckie 2020. - Składając skargę nie wyobrażaliśmy sobie, aby sąd mógł orzec inaczej. Premier nie miał prawa zlecić Poczcie Polskiej organizacji wyborów - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Mirosław Wróblewski dyrektor Zespołu Prawa Konstytucyjnego, Międzynarodowego i Europejskiego z biura Rzecznika Praw Obywatelskich.

Komisja zdrowia w czwartek odrzuciła w całości rządowy projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19. Jedna z poprawek przewidywała zwrot 70 mln złotych Poczcie Polskiej za druk kart wyborczych, które nigdy nie zostały użyte.

Lider Porozumienia tłumaczył rekompensatę dla Poczty Polskiej. Stwierdził, że ta wykonała swoje zadanie, bo pracowała do momentu odwołania wyborów. Ws. szczytu UE Jarosław Gowin przyznał, że jego ustalenia są bezpieczne. Polityk nie widzi następcy Jarosława Kaczyńskiego.

- Jeżeli tak kuriozalna poprawka przejdzie w Sejmie, nie zyska powodzenia w Senacie - zapowiedział Tomasz Grodzki. To reakcja marszałka Senatu na poprawkę, która pojawiła się w nocy na posiedzeniu Komisji Zdrowia. Zakłada rekompensatę dla Poczty Polskiej za zorganizowanie wyborów korespondencyjnych 10 maja.

Wybory 2020. Zdjęcie Rafała Trzaskowskiego, a nad nim wielki napis: "Uważaj!". Po drugiej stronie Andrzej Duda i zapewnienia o "godnym życiu polskich rodzin". Takie ulotki - jak informuje "Wyborcza" - Poczta Polska ma dostarczać do wyborców z listem poleconym. Poczta Polska komentuje: "Listonosz może dostarczyć ulotkę do rąk własnych".

Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie wpłynęło ponad 100 zawiadomień w sprawie wyborów prezydenckich 10 maja, które się nie odbyły. Większość wniosków dotyczy możliwości popełnienia przestępstwa przez Jacka Sasina lub Mateusza Morawieckiego.

Tomasz Zdzikot, który wiosną br. został prezesem Poczty Polskiej ujawnił swój stan posiadania za 2019 rok. Na koncie ma ok. 230 tys. zł oszczędności, a jego zarobki za ubiegły rok wyniosły 172 tys. złotych. Jako prezes pocztowej spółki, zarobi znacznie więcej.