Wybory korespondencyjne można było przesunąć? "Nawet o dwa tygodnie"

Wybory korespondencyjne można było przesunąć nawet o dwa tygodnie - powiedział we wtorek podczas posiedzenia komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych były wiceprezes Poczty Polskiej Grzegorz Kurdziel. Takie informacje miał podawać ówczesny wiceszef MAP Artur Soboń.

Grzegorz Kurdziel przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych
Grzegorz Kurdziel przed komisją śledczą ds. wyborów kopertowych
Źródło zdjęć: © PAP | PAP/Piotr Nowak
Justyna Lasota-Krawczyk

We wtorek komisja śledcza ds. wyborów kopertowych przesłuchała byłego wiceprezesa Poczty Polskiej Grzegorza Kurdziela, a wcześniej byłego prezesa Poczty Przemysława Sypniewskiego.

Szef komisji Dariusz Joński zapytał Kurdziela, kiedy ostatnie pakiety z kartami do głosowania miały być wydrukowane i dostarczone do Poczty. Świadek odparł, że ósmego maja 2020 roku. Dopytywany, jak chciano przeprowadzić wybory korespondencyjne, skoro ostatnie pakiety miały być dostarczone 8 maja, czyli na dwa dni przed głosowaniem, Kurdziel powiedział: - Nie mieliśmy tego rozkolportować do 10 maja, ponieważ zgodnie z tym zaleceniem mieliśmy to rozkolportować do 13 maja.

Były wiceprezes Poczty odparł, że z tego, co przedstawił ówczesny wiceminister MAP Artur Soboń na wideokonferencji z udziałem m.in przedstawicieli Poczty Polskiej, były możliwości przesunięcia wyborów korespondencyjnych "bodajże o dwa tygodnie nawet".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

- Natomiast, jeżeli ten proces miałby zostać zrealizowany na termin 10 maja, to faktycznie tego nie można byłoby zrobić. Ale dostaliśmy informacje, że trzeba to robić na 17 maja - oświadczył Kurdziel.

Joński o wnioskach do prokuratury

Na pytanie, czy wie z kim Soboń konsultował zmianę terminów wyborów, świadek odparł, że nie wie. - Nie mogłem o tym nie powiedzieć, bo wiem, że to wszystko jest w dokumentach, choćby w tej notatce o której mówiłem - dodał były wiceprezes Poczty Polskiej.

Joński odparł, iż słusznie, że świadek o tym powiedział. - Dlatego, że my analizujemy wszystkie te wystąpienia i te osoby, które wprowadzają w błąd (...) ja nie ukrywam, że będziemy również składać wnioski do prokuratury wobec osób, które skłamały przed komisją - oświadczył przewodniczący komisji.

Joński przypomniał, że po to przed komisją składana jest przysięga, by dojść do prawdy. - A odnoszę wrażenie, że zostaliśmy wprowadzeni w błąd i wydaje mi się, że prokuratura powinna te wątki sprawdzić - zaznaczył.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (86)