Poczta Polska będzie zwalniać. Tysiące stracą pracę
Wielu pracownikom Poczty Polskiej grozi utrata pracy. Negocjacje między związkami zawodowymi a kierownictwem zakończyły się bowiem fiaskiem. Niewykluczona jest redukcja nawet 8,5 tys. etatów.
Zarząd Poczty Polskiej na początku roku poinformował o planowanych zwolnieniach grupowych, które mają objąć 8,5 tys. pracowników. Firma i związki zawodowe miały w ciągu 20 dni porozumieć się w sprawie warunków zwolnień.
27 stycznia konsultacje się zakończyły. Z możliwości wypowiedzenia się skorzystało jednak jedynie 5 z 97 związków zawodowych w Poczcie Polskiej. Wszystkie były przeciwko porozumieniu - podaje Onet.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Były ambasador RP o polityce Trumpa. "Może skonsolidować Europę"
NSZZ Listonoszy Poczty Polskiej w mediach społecznościowych przekazał, że Poczta Polska nie potrzebuje zgody związków zawodowych do przeprowadzenia całej akcji.
"PDO (program dobrowolnych odejść - red.) obejmuje wszystkie grupy zawodowe, ale nie wszystkich pracowników. Nie wszędzie można się zgłaszać. W wielu miejscach są zgłoszenia, co nie oznacza, że będzie zgoda. Ostateczną decyzję podejmuje pracodawca. Wszystko zależy od sytuacji kadrowej w danej jednostce, bądź na danym terenie" - wskazano.
Porozumienie "nie do przyjęcia"
Szef Związku Zawodowego Pracowników Poczty Robert Czyż w rozmowie z Onetem przekonuje, że porozumienie zaproponowane przez zarząd było "nie do przyjęcia".
- Nie zgadzamy się z tym, żeby zwalniać 8,5 tys. osób w ramach zwolnień grupowych. Proponowaliśmy mniejszą skalę. Chcieliśmy też przeniesienia tego tematu na 1 maja, bo do końca kwietnia ma trwać program dobrowolnych odejść - mówił.
Poczta Polska zapewnia, że zwalnianych pracowników obejmie program osłonowy. Mogą liczyć na odprawę i rekompensatę w wysokości nawet rocznej pensji.
Czytaj więcej:
Źródło: Onet