Podręcznik do HiT będzie hitem sprzedaży? Kupimy go na poczcie
Tuż przed pierwszym dzwonkiem osławiony podręcznik do historii i teraźniejszości prof. Wojciecha Roszkowskiego zyskuje nowe miejsce dystrybucji. Będzie można go kupić nie tylko w księgarniach, ale także... w placówkach Poczty Polskiej.
O tym, że podręcznik do HiT będzie można kupić także na poczcie, poinformował Ryszard Terlecki w mediach społecznościowych. "'Historia i teraźniejszość', podręcznik szkolny prof. Wojciecha Roszkowskiego od jutra do kupienia w 3500 placówkach Poczty Polskiej" - napisał wicemarszałek Sejmu na swoim Twitterze.
Jasno określił także swoje stanowisko wobec kontrowersyjnej książki. "Dbajmy o rzetelną wiedzę młodych Polaków, brońmy przed manipulacjami wrogów Polski" - dodał we wpisie.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
Kontrowersje wokół podręcznika
Podręcznik do Historii i Teraźniejszości jeszcze na długo przed pierwszym dzwonkiem zyskał sławę, wzbudzając coraz to nowe kontrowersje. Znalazł się w ogniu krytyki ze strony ekspertów, polityków opozycji, a także samych uczniów i ich rodziców. Również niektórzy politycy partii rządzącej podchodzą do niego z dystansem.
Sam minister edukacji w rozmowie z "Super Expressem" przypominał, że nauczyciele nie muszą korzystać z książki prof. Roszkowskiego. Według Czarnka to, że obecnie jest dostępny tylko jeden podręcznik do HiT-u jest efektem tego, że został on przedstawiony do oceny jako pierwszy.
Minister pytany, czy będzie akceptacja dla drugiego podręcznika, który został przedstawiony do zatwierdzenia, odpowiedział, że do niego "są dwie pozytywne recenzje, z czego jedna jest warunkowa".
Prof. Roszkowski atakuje w swoim podręczniku liberalizm, feminizm, ruchy LGBT, lewicę. Mało tego, krytykuje także głośną muzykę rockową czy rzekomą rozwiązłość seksualną części społeczeństwa.
W podręczniku znaleziono także drastyczne ilustracje. "Jednym z najdrastyczniejszych jest fotografia żołnierzy z oddziału NZW Jana Malinowskiego 'Stryja', którzy zostali zamordowani i przybici do ściany stodoły, a następnie wykonano im zdjęcie" - wyliczała "Rzeczpospolita". W podręczniku znajdziemy także zdjęcia z czasów powojennych, jak np. żołnierza niezłomnego Stanisława Marciniaka "Niewinnego", zmuszonego do pozowania z ciałami zabitych przez UB kolegów.
Najgłośniejszą publiczną dyskusję wzbudził fragment na temat in vitro. "Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowla. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci?" - napisano w podręczniku.