piotr zgorzelski(strona 6/9)

"Jeśli miałbym zbankrutować, to wolałbym zbankrutować i uratować życie ludzkie. A tutaj mówimy o życiu naprawdę wielu ludzi" - stwierdził wicemarszałek Senatu Stanisław Karczewski pytany o to, jak mają sobie radzić przedsiębiorcy zamkniętych branż. Co na to wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski? - To ja odbiję to jego cytatem: jabłko z wieczora, nie ma doktora. Jeżeli takie porady daje lekarz, to myślę, że trzeba poszukać trochę bardziej wybitnego specjalisty - rispostował w programie "Tłit". - Rozmawiam z medykami. Nasz kraj uchronił się chyba przed 3. falą epidemii - nie będzie tak, jak w Wlk. Brytanii czy w Czechach. Dlatego można już stosować różnego rodzaju poluzowania, dlatego mówimy: otwierajcie biznesy, firmy. Oczywiście w dużym reżimie sanitarnym - mówił Zgorzelski.

"To pokolenie dobrobytu, tak często wychowywane bez wartości, jest coraz słabsze. Pokazała to pandemia. Tu wygrywa wieś. Dzieci w szkołach, dzieci w rodzinach rolniczych uczone są pracy, odpowiedzialności, obowiązkowości. Są odporniejsze na stres, dużo bardziej zaradne, są zdrowsze" - stwierdził minister rolnictwa Grzegorz Puda. Jego wypowiedź komentował w programie "Tłit" wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-Koalicja Polska). - Nie wiem, czemu pan minister akurat w ten sposób wyróżnia dzieci wiejskie. Nie różnicowałbym Polaków ze względu na miejsce zamieszkania - mówił. - Wieś się zmieniła. Mam wrażenie, że pan minister, który jest ministrem rolnictwa, czyli powinien znać przemiany, które towarzyszą od lat środowisku wiejskiemu, nie rozumie tego - kontynuował Zgorzelski. - Dziś nie da rady podzielić Polski na Polskę wiejską i miejską. Rysowanie linii podziału jest po prostu chore i niezrozumiałe. Nawet nie podejmuję się dyskutować z takimi tezami, bo one są dziecinne - podsumował.

- Autorem tego projektu jest oczywiście Jarosław Kaczyński - dlatego, że zyskuje przestrzeń czasową, by spokojnie przygotować się do ofensywy. Podjudził środowiska kobiece. Gdyby Ogólnopolskiego Strajku Kobiet nie było, to Kaczyński by go sobie wymyślił, by mieć w kogo naparzać - mówił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-Koalicja Polska) w programie "Tłit", komentując moment publikacji uzasadnienia Trybunału Konstytucyjnego ws. aborcji. - Te protesty są na rękę Jarosławowi Kaczyńskiemu. Zagospodarował przestrzeń opinii publicznej - jest o czym mówić, polaryzuje się scena polityczna, polaryzują się wyborcy, a Kaczyński ma czas, żeby przygotować się do swojej ofensywy programowej. Kupił sobie czas, by na przełomie lutego i marca przedstawić swój program - ocenił Zgorzelski.

Ministrowie Solidarnej Polski nie poparli uchwały Rady Ministrów ws. polityki energetycznej Polski do 2040 r. Sprawę komentował w programie "Tłit" wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL-Koalicja Polska). - W rządzie bardzo trzeszczy. Tajemnicą poliszynela jest potężny spór między ministrem Ziobro a premierem Morawieckim. Nie pomagają premierowi wywiady, których udziela Jarosław Kaczyński, pokazując, że jest alternatywa dla pana premiera w osobie prezesa Orlenu - mówił Zgorzelski. - Widać, że ugrupowanie rządzące coraz bardziej zajmuje się sobą, coraz mniej sprawami Polaków, a to oznacza, że to może być ich druga i ostatnia kadencja - stwierdził.

"Szansa na stworzenie w Senacie wspólnoty wartości i celów została pogrzebana. W takiej formule potrzebne jest minimum szacunku dla przekonań i wartości partnerów koalicyjnych. To zostało bezpowrotnie zaprzepaszczone. Pozostała jałowa formuła trwania w anty-PiS" - stwierdził wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski z PSL w rozmowie z "Dziennikiem Gazetą Prawną". Do jego słów odniósł się w programie "Tłit" wicemarszałek Senatu Michał Kamiński (PSL-UED). - Ja nie mam wrażenia, że nasz sojusz w Senacie jest sojuszem, który się wypalił. Odwrotnie. W oczywisty sposób bywają różnice między nami, natomiast ja uważam, że Senat prawie każdego dnia udowadnia swoją skuteczność jako narzędzie walki demokratycznej i europejskiej Polski z tym wszystkim, co się dzisiaj dzieje. Z radykalną opinią pana marszałka Zgorzelskiego się nie zgadzam - stwierdził senator. - Pan marszałek bardzo blisko współpracuje z panem marszałkiem Terleckim. Efektem tej bliskiej współpracy była słynna sprawa dotycząca podwyżek dla parlamentarzystów. Nie sądzę, żeby to był najlepszy moment współpracy między PiS-em a opozycją. Ja mam, podejrzewam, zdecydowanie lepsze doświadczenia ze współpracy z panem marszałkiem Grodzkim - dodał Kamiński.

Dlaczego PSL nie przyłączyło się do wniosku KO i Lewicy o odwołanie z funkcji wicepremiera ds. bezpieczeństwa Jarosława Kaczyńskiego? - Nie musimy robić wszystkiego, co KO. Jesteśmy Koalicją Polską, a nie Koalicją Obywatelską - odparł wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) w programie "Tłit". - Nieprzyłączenie się do wniosku nie oznacza poparcia dla jakiegokolwiek ministra PiS. Jesteśmy w opozycji i mamy krytyczny stosunek do tego, co robi PiS, chociażby w strefie bezpieczeństwa - podkreślił poseł. Jak dodał, w jego ocenie "ostatnie zdarzenia z polską policją są karygodne".

Wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) komentował w programie "Tłit" relację dziennikarza Pawła Reszki nt. funkcjonowania szpitala na Stadionie Narodowym. - To jest jeden wielki dramat. W październiku, w stosunku do września, wzrosła o 15 tys. liczba zgonów. Jeżeli odejmiemy od tego 3 tys. covidowych, to zostaje nam 12 tys. zgonów, które są efektem braku możliwości leczenia przez lekarzy niecovidowych schorzeń, które ze względu na pandemię się nie skonczyły - nowotworów, udarów, zawałów serca. Pacjenci pozostawieni bez opieki po prostu umierają. Dramat, dramat i jeszcze raz dramat - mówił poseł. - Można powiedzieć, że to, co się dzieje na stadionie, to nie szpital narodowy, a uzdrowisko narodowe - dodał Zgorzelski. - Nie akceptuję tego, że tam lekarze za leczenie lekkich przypadków otrzymują 1000 zł, a ich koledzy w pozostałych szpitalach - 300-600 zł - podsumował.

- To pokazuje, jaka miłość i chemia jest w Zjednoczonej Prawicy - mówił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) w programie "Tłit", komentując list Zbigniewa Ziobry do Mateusza Morawieckiego. Minister sprawiedliwości i prokurator generalny przekonywał w nim premiera m.in., że weto ws. unijnego budżetu to "jedyne możliwe stanowisko, by obronić polską rację stanu". - Przypomnę geografię położenia urzędów, w których zasiadają obydwaj panowie. Ten list prędzej by zaniósł goniec, albo pan Ziobro szybciej by przyszedł do KPRM i porozmawiał. Nie ma potrzeby wysyłania listu - zwrócił uwagę Zgorzelski. W jego ocenie to "stawianie prounijnego Morawieckiego pod ścianą" i "stwarzanie mu dyskomfortu".

- Wigilia szykuje nam się na raty. Jeśli jest duża rodzina, to, rozumiem, rotacyjnie, na zmianę, będziemy się łamać opłatkiem? - mówił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) w programie "Tłit", komentując ewentualny zakaz spotykania się powyżej 5 osób w Wigilię. - Wojska Obrony Terytorialnej będą wpadały na Wigilię? W końcu jesteśmy gościnnym narodem - staropolska tradycja nakazuje zostawić pusty talerz. My, ludowcy, zostawimy trzy talerze, żeby ci żołnierze, jak już wpadną liczyć członków wieczerzy wigilijnej, chociaż się posilili - kontynuował, ironizując. - Na razie jest to w kategoriach żartu, ale trzeba to unormować, przecież nikt nie zakaże Polakom się spotykać na Wigilię - podsumował Zgorzelski.

- Ci, którzy głosują za tym, aby zawetować budżet, który może doprowadzić do utrzymania suwerenności i rozwoju polskiej gospodarki, są politykami antyunijnymi - powiedział o posłach Kukiz'15 w programie "Tłit" wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL). Pytany o możliwość zakończenia współpracy między PSL a Kukiz'15, stwierdził, że "Koalicja Polska jest wartością", a Paweł Kukiz "współliderem tej koalicji - roztropnym i mądrym politykiem". - To, że w KP można głosować inaczej, znaczy, że jesteśmy ugrupowaniem demokratycznym. Jeśli się nie dogadamy, trzeba będzie podejmować działania, ale na razie takiej sytuacji nie widzę. Koalicja Polska jest wartością i będziemy o nią zabiegać - razem z Kukizem, czy bez niego - mówił Zgorzelski. Pytany o pogłoski o stworzeniu przez polityków Kukiza własnego koła, dodał: "Do tanga trzeba dwojga. Jesteśmy zwolennikami KP w obecnym zakresie. Jeśli Kukiz uważa inaczej, nie przywiążemy go łańcuchem".

- Dla wszystkich posłów i senatorów PiS, którzy nie chcą głosować za tzw. piątką Kaczyńskiego, miejsce po stronie opozycyjnej jest. Dziś nie będę otwierał drzwi Koalicji Polskiej dla tych czy innych posłów, senatorów, bo jest na to za wcześnie. Ale to nie jest inicjatywa tylko pana Ardanowskiego, są także inne, również w Senacie, gdzie mają dosyć tego, co wyrabia PiS - mówił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) w programie "Tłit". Dopytywany, ilu posłów może przejść do jego ugrupowania, odparł: "Nie powiem, bo po co mam psuć dobrze rozwijający się scenariusz. Z życzliwością patrzymy na to, że posłowie PiS przecierają oczy i zastanawiają się, czy warto jeszcze na tym Titanicu przebywać". PiS myślał, że będzie miał 3 lata spokojnych rządów. Otóż nie. Maksymalnie półtora roku i mogą się odbyć wybory - podsumował.

- Jak słyszę ministra edukacji, przypomina mi się ballada Mickiewicza "Pani Twardowska", gdzie pan Twardowski śmieszy, tumani, przestrasza. Ja oczywiście nie mogę równać się z wieszczem, ale chciałbym powiedzieć panu Czarnkowi: nie strasz, nie strasz, bo się zesr...sz - oznajmił wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL) w programie "Tłit". - Polscy nauczyciele nie dadzą się zapędzić w kamasze, nie staną się konfidentami, bo mają naturę polską, nie pisowską - kontynuował. - Polscy nauczyciele potrafili znaleźć się nawet w okupacji. Skoro nie pokonał ich Hitler, nie pokona ich pan Czarnek i ich dyktatorek - podsumował.

"Mateusz, ty nawet już nie udajesz, że nad czymkolwiek panujesz" - napisał na Twitterze Donald Tusk. Co na to wicemarszałek Sejmu Piotr Zgorzelski (PSL)? - Oczywiście, że ma rację. Od dawna nie wiemy, w jaką stronę pójdą obostrzenia. Jako PSL od początku mówiliśmy, że jeszcze nikt nie wymyślił takiego modelu medycznego, żeby łóżka same leczyły, respiratory same wentylowały. Do tego potrzebni są ludzie - komentował w programie "Tłit". - Brak współpracy z samorządami, za późno wprowadzona regionalizacja zarządzania kryzysem… Ostrzegaliśmy w wakacje: nie otwierajmy szkół. Opieraliśmy się na międzynarodowych badaniach - kontynuował Zgorzelski. I podsumował: "To pokłosie tego, że rząd PiS nie jest w stanie poradzić sobie z tą pandemią. Teraz jestem ozdrowieńcem, ale byłem poddany tej chorobie. Kiedy pierwszy raz byłem w kwarantannie, uznawałem, że system opiekuje się pacjentem. Teraz uznałem, że system padł, jest niewydolny. To trzeba Polakom mówić".