ministerstwo rolnictwa(strona 4/4)

Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi podliczyło straty – w związku z występowaniem afrykańskiego pomoru świń (ASF) koszt utylizacji padłego dzika wynosi nawet 1500 zł za sztukę.

Ponieważ konserw upichconych ze świń pochodzących ze strefy pomoru zwykli konsumenci nie tknęliby palcem, to wojsko dostało specjalne zadanie zjedzenia niechcianej wieprzowiny. Dotarliśmy do nowych dokumentów z afery. 300 ton konserw zamówiło wojsko.

- Konserwy wyprodukowane ze świń z gospodarstw znajdujących się na terenach zagrożonych afrykańskim pomorem świń (ASF), pochodziły wyłącznie od zwierząt zdrowych - informuje w komunikacie resort rolnictwa. To reakcja na m.in tekst Wirtualnej Polski, w którym opisany został proceder związany z konserwami.

Jan Krzysztof Ardanowski pod koniec czerwca został nowym ministrem rolnictwa. W tym tygodniu powołał nowego szefa Krajowego Ośrodku Wsparcia Rolnictwa. Według ministra, jego poprzednik nie podołał wyzwaniom stawiany przed szefem KOWR.

O rządowym projekcie produkcji konserw ze świń pochodzących z terenów zagrożonych wirusem ASF miało być cicho sza. To nieświadomi niczego żołnierze, więźniowie, pacjenci szpitali i uczniowie mieli zlikwidować problem epidemii, zjadając wysterylizowane mięso. Tak wyglądają tajne konserwy z mięsa pochodzącego ze stref ASF.

26,4 tysięcy złotych – tyle wynosiło wynagrodzenie prezesa Agencji Restrukturyzacji Modernizacji i Rolnictwa na koniec 2017 roku. W porównaniu do 2015 wzrosło o blisko 7 tysięcy złotych.To więcej niż zarobki prezydenta, premiera czy posła.

Z Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi żegna się Zbigniew Babalski. Sam złożył rezygnację ze stanowiska wiceministra tego resortu. Wcześniej odszedł z niego jego szef Krzysztof Jurgiel.

173 miliony 524 tysiące złotych - to łączna kwota nagród, które dostali w 2017 r. pracownicy spółek, które nadzoruje Ministerstwa Rolnictwa. Sami szefowie agencji i instytutów rolniczych dostali w sumie 1,7 mln zł.

Do czego służy aplikacja i serwis internetowy "Polska smakuje"? Jak w komedii "Miś", nikt nie wie i dlatego nikt nie ośmieli się zapytać. Bo to jest polska aplikacja, promująca polskie produkty. Problem w tym, że mimo wydania prawie 2 milionów złotych jakoś nie chce dobrze zadziałać.

Jak dowiedziała się nieoficjalnie Wirtualna Polska, ludowcy jako powód podają m.in. ujawnione przez nas problemy z dopłatami dla rolników oraz nieudolną walkę z wirusem ASF. PiS odpowiada, że ludowcy ostatni mają prawo do krytyki Jurgiela.

Minister rolnictwa nie budzi takich emocji jak szefowie MON czy MSWiA, ale jego praca może być źródłem problemów dla PiS. A przede wszystkim dla rolników, bo zagrożone są wypłaty środków z UE. W WP jako pierwsi obszernie opisywaliśmy tę sprawę. Dlatego opozycja chce odwołania Krzysztofa Jurgiela. PSL w poniedziałek złoży wniosek w tej sprawie.

PSL i Nowoczesna zbierają podpisy pod wnioskiem o odwołanie Krzysztofa Jurgiela, dołączyć ma też Platforma, która wykorzystała sytuację do pokazania, że jest największą partią opozycyjną – dowiedziała się Wirtualna Polska. Wniosek to wynik ujawnionego przez nas kryzysu w rządowej agencji, który uniemożliwia wypłacanie rolnikom unijnych dopłat i grozi nałożeniem na Polskę 2,5 miliarda kary.

Uznana przez sąd winną, pracuje w ministerstwie rolnictwa i rozwoju wsi, kierowanym przez Krzysztofa Jurgiela - podaje se.pl. Dopiero po tym, jak serwis zwrócił się w tej sprawie do resortu, ten postanowił się nią zająć.

"Tak niska cena jest spowodowana zmową cenową zakładów przetwórczych"

Organizatorzy: To kolejny przykład działań, gdzie problem interakcji człowieka ze zwierzętami rozwiązuje się zabijając zwierzęta zamiast zmieniając politykę.

Były szef CBA Mariusz Kamiński zeznał przed komisją ds. nacisków, że Biuro rozpoczęło działania ws. tzw. afery gruntowej, ponieważ posiadało wiarygodne informacje dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa.

Zdaniem wiceszefa PO Bronisława
Komorowskiego, nowy Sejm powinien "hurtem zająć się" sprawą Beaty
Sawickiej, śmiercią Barbary Blidy i aferą w ministerstwie rolnictwa.

Premier Jarosław Kaczyński powiedział, że kandydat Samoobrony na ministra rolnictwa - Krzysztof Sikora - nie miał odpowiednich kwalifikacji.

Zarząd województwa warmińsko-mazurskiego podejrzewa, że dokumenty dotyczące przekwalifikowania działki w Muntowie koło Mrągowa przysłane do urzędu marszałkowskiego z ministerstwa rolnictwa zostały sfałszowane. Chodzi o działkę, o której mówił w poniedziałek, tuż po dymisji, b. minister rolnictwa Andrzej Lepper.

Od nowego roku rolnicy mogą nie dostać
części unijnych funduszy. Wszystko przez bałagan w Ministerstwie
Rolnictwa - twierdzi "Gazeta Wyborcza", która dotarła do raportu
Departamentu Audytu i Kontroli ARiMR.