Po publikacjach WP: spróbują odwołać ministra rolnictwa Krzysztofa Jurgiela
Minister rolnictwa nie budzi takich emocji jak szefowie MON czy MSWiA, ale jego praca może być źródłem problemów dla PiS. A przede wszystkim dla rolników, bo zagrożone są wypłaty środków z UE. W WP jako pierwsi obszernie opisywaliśmy tę sprawę. Dlatego opozycja chce odwołania Krzysztofa Jurgiela. PSL w poniedziałek złoży wniosek w tej sprawie.
Czeka nas kolejna próba odwołania ministra z rządu Beaty Szydło. Tym razem nie chodzi o Antoniego Macierewicza, ani nawet Mariusza Błaszczaka, tylko o Krzysztofa Jurgiela. Opozycja chce, aby minister rolnictwa poniósł polityczną odpowiedzialność za problemy z wypłatami pieniędzy dla rolników. Za opóźnienia Polsce grozi kara w wysokości nawet 2,5 mld zł.
Minął rok od wielkiego audytu PiS
Kilka tygodni temu Grzegorz Łakomski ujawnił w Wirtualnej Polsce pismo, które do ministra wysłali szefowie Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (wśród nich Halina Szymańska, która później została nową szefową Kancelarii Prezydenta). Tłumaczyli, że nie można dłużej opóźniać wdrożenia systemu informatycznego, który obsługuje wypłaty. Poza wspomnianą karą, opóźnienia mogłoby wywołać też poważne konsekwencje polityczne dla PiS. W jaki sposób? Za nieco ponad rok odbędą się wybory samorządowe, a problemy z systemem uderzają w ponad 1,3 mln rolników.
Ministerstwo przekonuje, że wszystko jest na dobrej drodze, a rolnicy pieniądze dostaną. PSL nie wierzy w te wyjaśnienia i chce odwołania ministra Jurgiela. O sprawie debatowano na posiedzeniu Rady Naczelnej, a po zakończeniu spotkania poinformowano, że wniosek trafi do Laski Marszałkowskiej w poniedziałek. Rzecznik PSL informuje, że partia ma już ponad 100 podpisów posłów.