Mimo apeli o nie powielaniu dezinformacji, Kaczyński grzmi o "ataku na Polskę"
Jarosław Kaczyński nazwał sytuację z dronami nad Polską atakiem na nasz kraj, podkreślając, że to nie przypadek. Wcześniej rzecznik MSWiA Jacek Dobrzyński apelował o podawanie sprawdzonych informacji i nie powielaniu dezinformacji po nocnym naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej przez drony.
Co musisz wiedzieć?
- Co się stało? W nocy z wtorku na środę polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez drony podczas ataku Rosji na Ukrainę.
- Gdzie miało to miejsce? Naruszenia miały miejsce nad terytorium Polski, co wywołało reakcję służb.
- Dlaczego to ważne? To pierwszy przypadek zestrzelenia rosyjskich dronów nad terytorium państwa NATO.
Odnosząc się do tej sytuacji, rzeczniczka MSWiA przekazała, że po naruszeniu polskiej przestrzeni powietrznej, według stanu na godz. 11 służby odnalazły szczątki siedmiu dronów oraz szczątki pocisku niewiadomego pochodzenia.
Prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas obchodów miesięcznicy katastrofy smoleńskiej w Warszawie stwierdził, że Polska jest celem ataku. - To już nie jest przypadek w żadnym wypadku, to jest po prostu atak - powiedział Kaczyński. Jego wystąpienie było zakłócane przez protestujących, którzy skandowali hasła przeciwko niemu.
Wcześniej, podczas konferencji prasowej rzecznik MSWiA wskazywał, że są osoby, które podają już informacje, o początku wojny i rosyjskim ataku na Polskę. - To jest bzdura, to jest fake, to jest atak dezinformacji na Polskę - podkreślił Dobrzyński.
- Nie wierzmy w te bzdury, nie wierzmy w te fejki, w te kłamstwa, które media rosyjskie, białoruskie czy nawet w tym momencie ukraińskie wypuszczają. Jedyne prawdziwe informacje są te, które pochodzą z oficjalnych źródeł polskich służb, polskiego rządu czy Ministerstwa Obrony Narodowej i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - tłumaczył rzecznik MSWiA. Jak przekazał, wiele innych informacji jest celowo produkowanych, żeby rozchwiać polskie społeczeństwo i zastraszyć Polaków.
Jakie są reakcje na incydent z dronami?
Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowało, że drony stanowiły bezpośrednie zagrożenie i zostały zestrzelone. Premier Donald Tusk zaznaczył, że sytuacja jest traktowana bardzo poważnie przez wszystkich sojuszników NATO. - Nie odnotowano żadnych ofiar - dodał premier.
Podczas swojego wystąpienia Kaczyński odniósł się również do protestujących, którzy zakłócali uroczystości. - Są po prostu po tamtej stronie - stwierdził, odnosząc się do osób sprzeciwiających się obchodom miesięcznicy.
Co oznacza to dla Polski?
Kaczyński wyraził nadzieję na zakończenie podziałów i zjednoczenie narodu w obliczu zagrożeń. - Mam nadzieję, wierzę głęboko, że ten czas już się kończy - mówił, podkreślając potrzebę jedności w walce o niepodległość i suwerenność Polski.