Koronawirus w Polsce. Całe kierownictwo ministerstwa poddane kwarantannie

Szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że jeden z wiceministrów jest zakażony koronawirusem. Chodzi o polityka z resortu rolnictwa. - W konsekwencji całe kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest poddane kwarantannie - przekazał Dworczyk.

Koronawirus w Polsce. Całe kierownictwo ministerstwa poddane kwarantannie
Źródło zdjęć: © East News
Patryk Osowski

Koronawirusem w Polsce zakażonych jest obecnie ponad 350 osób, a 5 z nich zmarło.

W piątek rano Michał Dworczyk z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów był gościem TVP Info. W rozmowie przyznał, że obecnie Rada Ministrów pracuje głównie zdalnie w trybie wideokonferencji. - Kontakty są ograniczane i to jest uzasadnione, ponieważ jeden z ministrów Michał Woś jest chory. Natomiast wczoraj okazało się, że jeden z wiceministrów rolnictwa również jest chory i w konsekwencji całe kierownictwo ministerstwa rolnictwa zostało poddane kwarantannie - przyznał.

Dworczyk poinformował, że minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski pracuje zdalnie i jest objęty kwarantanną domową. Nie odpowiedział na pytanie, który z wiceministrów zachorował. Podkreślił jedynie, że w rządzie jest to kolejny przypadek, więc praca musiała zostać dostosowana do okoliczności. - Nie znam szczegółów zarażenia - podkreślił.

Koronawirus w Polsce. Minister: Test dał wynik pozytywny

Jak ostatnio informowaliśmy, zakażony koronawirusem jest również minister środowiska Michał Woś. "Po stwierdzeniu wczoraj koronawirusa u pracownika Lasów Państwowych, z którym miałem kontakt, poddałem się kwarantannie i wykonałem badanie" - napisał w poniedziałek w sieci Woś.

"Test dał wynik pozytywny. Czuję się dobrze. Dziękuję pracownikom służby zdrowia i wyrażam solidarność z wszystkimi chorymi" - dodał.

Koronawirus w Polsce. Łukasz Szumowski dumny z Polaków, ale ostrzega

Minister zdrowia Łukasz Szumowski ocenił, że w najbliższych dniach zanotujemy ok. 1–1,5 tys. zakażeń koronawirusem. Zaznaczył, że Polacy są zdyscyplinowani i stosują się do apeli, więc ma nadzieję, że tragiczny włoski scenariusz nam nie grozi.

- Liczymy, że za tydzień, może dwa tygodnie efekt przyniosą nasze działania prewencyjne, jak zamknięcie szkół, przedszkoli czy galerii handlowych i liczba nowych zakażeń wyhamuje. Podkreślam tu słowo "wyhamuje". Nam chodzi teraz o wyhamowanie liczby zachorowań - przyznał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Szumowski.

Z kolei minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przyznał, że coraz poważniejszym problemem jest brak krwi. W obawie przed zakażeniem, oddaje ją bowiem znacznie mniej osób, niż zazwyczaj. Odpowiedzią na niedobory była postawa wojskowych, którzy masowo przyłączyli się do akcji honorowego krwiodawstwa.

Źródło: TVP Info

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (280)