Koronawirus w Polsce. Całe kierownictwo ministerstwa poddane kwarantannie
Szef KPRM Michał Dworczyk poinformował, że jeden z wiceministrów jest zakażony koronawirusem. Chodzi o polityka z resortu rolnictwa. - W konsekwencji całe kierownictwo Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi jest poddane kwarantannie - przekazał Dworczyk.
20.03.2020 | aktual.: 20.03.2020 08:17
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Koronawirusem w Polsce zakażonych jest obecnie ponad 350 osób, a 5 z nich zmarło.
W piątek rano Michał Dworczyk z Kancelarii Prezesa Rady Ministrów był gościem TVP Info. W rozmowie przyznał, że obecnie Rada Ministrów pracuje głównie zdalnie w trybie wideokonferencji. - Kontakty są ograniczane i to jest uzasadnione, ponieważ jeden z ministrów Michał Woś jest chory. Natomiast wczoraj okazało się, że jeden z wiceministrów rolnictwa również jest chory i w konsekwencji całe kierownictwo ministerstwa rolnictwa zostało poddane kwarantannie - przyznał.
Dworczyk poinformował, że minister rolnictwa Jan Krzysztof Ardanowski pracuje zdalnie i jest objęty kwarantanną domową. Nie odpowiedział na pytanie, który z wiceministrów zachorował. Podkreślił jedynie, że w rządzie jest to kolejny przypadek, więc praca musiała zostać dostosowana do okoliczności. - Nie znam szczegółów zarażenia - podkreślił.
Koronawirus w Polsce. Minister: Test dał wynik pozytywny
Jak ostatnio informowaliśmy, zakażony koronawirusem jest również minister środowiska Michał Woś. "Po stwierdzeniu wczoraj koronawirusa u pracownika Lasów Państwowych, z którym miałem kontakt, poddałem się kwarantannie i wykonałem badanie" - napisał w poniedziałek w sieci Woś.
"Test dał wynik pozytywny. Czuję się dobrze. Dziękuję pracownikom służby zdrowia i wyrażam solidarność z wszystkimi chorymi" - dodał.
Koronawirus w Polsce. Łukasz Szumowski dumny z Polaków, ale ostrzega
Minister zdrowia Łukasz Szumowski ocenił, że w najbliższych dniach zanotujemy ok. 1–1,5 tys. zakażeń koronawirusem. Zaznaczył, że Polacy są zdyscyplinowani i stosują się do apeli, więc ma nadzieję, że tragiczny włoski scenariusz nam nie grozi.
- Liczymy, że za tydzień, może dwa tygodnie efekt przyniosą nasze działania prewencyjne, jak zamknięcie szkół, przedszkoli czy galerii handlowych i liczba nowych zakażeń wyhamuje. Podkreślam tu słowo "wyhamuje". Nam chodzi teraz o wyhamowanie liczby zachorowań - przyznał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" Szumowski.
Z kolei minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak przyznał, że coraz poważniejszym problemem jest brak krwi. W obawie przed zakażeniem, oddaje ją bowiem znacznie mniej osób, niż zazwyczaj. Odpowiedzią na niedobory była postawa wojskowych, którzy masowo przyłączyli się do akcji honorowego krwiodawstwa.
Zobacz także
Źródło: TVP Info