Nowa afera z nagrodami. Miliony w spółkach podległych resortowi rolnictwa
173 miliony 524 tysiące złotych - to łączna kwota nagród, które dostali w 2017 r. pracownicy spółek, które nadzoruje Ministerstwa Rolnictwa. Sami szefowie agencji i instytutów rolniczych dostali w sumie 1,7 mln zł.
Resort przygotował zestawienie nagród na wniosek posłów Platformy Obywatelskiej. Okazuje się, że w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa rozdano aż 52,1 mln tys. w ramach nagród. Jak wylicza RMF FM, na każdego z ponad 9,5 tysiąca pracowników tej instytucji przypadło więc 5,5 tys. zł.
Niewiele mniej, bo niemal 50 mln zł, dostali urzędnicy KRUS. Średnio każdy z nich otrzymał więc ok. 8 tys. zł. W samym Ministerstwie Rolnictwa wypłacono 6,2 mln zł nagród.
Z kolei 6,5 mln zł trafiło do Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa, choć instytucja działa dopiero od września 2017 r.
Zobacz także: Pytanie dziennikarza WP rozzłościło Neumanna. Zdecydowana reakcja
Miliony dla polityków w zarządach
Wśród nagród dla szefostwa spółek podległych resortowi rolnictwa (w sumie 1,7 mln zł) zwraca natomiast uwagę Krajowa Spółka Cukrowa. Dwóch (niewymienionych z nazwiska) członków zarządu tej spółki dostało po 62 tys. zł nagrody rocznej. Dyrektor Państwowego Instytutu Badawczego w Puławach może cieszyć się z 51 tys. zł, a jego dwaj zastępcy otrzymali po 45 tys. zł.
W KRUS prezes zarządu i jego zastępcy dostali w sumie ponad 108 tys. zł w ramach nagród. Tymczasem szef Kasy, Adam Sekściński i jego zastępca Andrzej Knieć to byli samorządowcy PiS-u i protegowani ministrów Jurgiela i Kowalczyka - zauważa RMF FM. Stacja podaje też, że Główny Inspektor Ochrony Roślin, Andrzej Chodkowski - pełnomocnik komitetu wyborczego w Porozumieniu Jarosława Gowina - otrzymał 12 tys. zł.
Masz newsa, zdjęcie lub film? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl