Sadownicy zapowiedzieli protesty w stolicy. Będą utrudnienia
"Tak niska cena jest spowodowana zmową cenową zakładów przetwórczych"
Sadownicy ze wschodniego Mazowsza wstrzymują zbiory jabłek. To protest przeciwko drastycznie zaniżonym - ich zdaniem - cenom w punktach skupu owoców. Na kolejny poniedziałek sadownicy zapowiadają pikietę w Warszawie.
Jak mówił Michał Michaluk ze Związku Sadowników Rzeczpospolitej Polskiej, skupy za kilogram jabłek przemysłowych płacą po kilkanaście groszy. - Ta cena jest w ogóle nieopłacalna - ocenił Michaluk. Wyraził przypuszczenie, że tak niska cena jest spowodowana zmową cenową zakładów przetwórczych.
- Przy takich cenach kompletnie nie opłaca się zbierać owoców - podkreśla jeden z sadowników. To dlatego, że owoce są zbierane ręcznie, a wynagrodzenia dla trudniących się tym pracowników sezonowych pochłaniają większość oferowanych sadownikom pieniędzy. Poza tym - jak dodał sadownik - wcześniej wiele uwagi trzeba poświęcić na pielęgnację drzew i opryski.
Sadownicy będą protestować 12 września o godz. 10.00, między innymi przy pomniku marszałka Piłsudskiego (ulica Belwederska) i przed siedzibą ministerstwa rolnictwa. W tym rejonach należy spodziewać się utrudnień w ruchu.
IAR
Przeczytajcie też: Wielkie sprzątanie stolicy po burzy. Park Ujazdowski zamknięty