Nowoczesna i PSL chcą odwołać Jurgiela po publikacji WP, PO trzyma dystans. „Schetyna nas grilluje”

PSL i Nowoczesna zbierają podpisy pod wnioskiem o odwołanie Krzysztofa Jurgiela, dołączyć ma też Platforma, która wykorzystała sytuację do pokazania, że jest największą partią opozycyjną – dowiedziała się Wirtualna Polska. Wniosek to wynik ujawnionego przez nas kryzysu w rządowej agencji, który uniemożliwia wypłacanie rolnikom unijnych dopłat i grozi nałożeniem na Polskę 2,5 miliarda kary.

Beata Szydło i Krzysztof Jurgiel
Źródło zdjęć: © PAP | Paweł Supernak
Grzegorz Łakomski

W czwartek sytuacją w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zajmowała się sejmowa komisja rolnictwa. Szef ARiMR Dariusz Golec nie przekonał posłów opozycji, że jest w stanie opanować kryzys.

- Jeśli ktoś ma być szybko odwołany, to pierwszym szkodnikiem na naszej liście jest minister Jurgiel – mówi nam Władysław Kosiniak-Kamysz. Według szefa PSL informacje o problemach z dopłatami ujawnione przez Wirtualną Polskę „są kluczowe”. – Zwłaszcza, że o zagrożeniu 2,5 mld kary piszą sami wiceprezesi ARiMR – zaznacza Kosiniak-Kamysz.

Również Piotr Zgorzelski jest zdania, że problemy z systemem komputerowym w ARiMR ”przepełniły czarę goryczy”. - Politycy PiS oszukali rolników, bo obiecywali w kampanii wyborczej podwojenie dopłat, a teraz nie są w stanie nawet wypłacić tych, które my wywalczyliśmy – mówi nam poseł PSL.

Ludowcy jeszcze w czwartek zdecydowali się na złożenie wniosku o odwołanie Jurgiela i zaczęli zbierać podpisy. Według naszych rozmówców z Platformy i PSL Kosiniak-Kamysz rozmawiał na ten temat z liderem Platformy, jednak Grzegorz Schetyna początkowo nie zadeklarował poparcia dla pomysłu.

– Podpisało już wielu posłów Nowoczesnej. Tylko Schetyna był wstrzemięźliwy. Grilluje nas, by pokazać, jak Plaftorma jest ważna – mówił w czwartek Wirtualnej Polsce jeden z polityków PSL.

Do złożenia wniosku o wotum nieufności dla ministra potrzeba 46 podpisów, a ludowcy i Nowoczesna mają w sumie 43 posłów.

Polityk z władz Platformy: - Z PSL-em mamy dobre relacje, ale z Nowoczesną jest gorzej. Ostatnio bez przerwy nas atakują. Powinni wiedzieć, że bez nas nie złożą wniosku o odwołanie ministra. Jeśli brakuje im kilku podpisów, to mogą być pewni, że żaden z naszych posłów bez zgody władz partii się nie podpisze.

W piątek Platforma złagodziła stanowisko. Posłanka PO Dorota Niedziela wyjaśniła w rozmowie z Wirtualną Polską, że w czwartek doszło tylko do ”wstępnej rozmowy” PO i PSL ws. wniosku o odwołanie ministra rolnictwa, a Platforma z pewnością poprze ten wniosek, choć – jak zaznaczyła – nie ma w tej sprawie jeszcze decyzji władz klubu.

- To zawsze jest decyzja klubowa, a nie pojedynczych posłów. Sytuacja w ARiMR jest poważna i pokazuje absolutną nieudolność tego rządu. Nawet wiceszefowie rządu to przyznają – mówi nam wiceszefowa komisji rolnictwa.

Wątpliwości co do poparcia wniosku o odwołanie Krzysztofa Jurgiela nie ma wiceszef Nowoczesnej Jerzy Meysztowicz.

- Absolutnie poprzemy wniosek PSL. Zbieramy podpisy, bo sytuacja jest na tyle poważna, że dopłaty dla rolników są zagrożone. Widać, że ludzie powołani przez PiS do ARiMR nie radzą sobie z systemem dopłat – tłumaczy.

Innego zdania jest szef rolniczego OPZZ Sławomir Izdebski, który zauważa, że opozycja składając wniosek o odwołanie ministra go uratuje. - Partia rządząca nigdy się nie zdecyduje na odwołanie ministra. To może prędzej nastąpić w wyniku oddolnego nacisku organizacji społecznych, czy rolniczych – przekonuje.

Według Izdebskiego pierwszym krokiem powinno być odwołanie szefa ARiMR Dariusza Golca. Jego organizacja apeluje o to w wysłanym Jurgielowi piśmie "w związku z pogłębiającym się kryzysem” w ARiMR.

O problemach z uruchomieniem systemu komputerowego w tej agencji pisaliśmy po raz pierwszy na początku maja. Po naszym tekście sprawą zajęła się sejmowa komisja, PSL złożyło też wniosek o informację rządu w tej sprawie.

Agencja do tej pory nie odpowiedziała nam na pytania, ograniczając się do publikowania na stronie uspokajających komunikatów, zgodnie z którymi nie ma problemów z systemem komputerowym.

To oficjalne stanowisko ARiMR było sprzeczne z podpisanym przez wiceszefów agencji piśmie skierowanym do ministra rolnictwa, do którego dotarliśmy. ”Dalsze przesuwanie terminów wdrożenia oprogramowania będzie skutkować utratą unijnych środków i nałożeniem 2,5 mld zł kary” – piszą wiceprezesi ARiMR.

"Stwierdzamy bardzo poważne ryzyka związane z realizacją ustawowych działań ARiMR, informujemy o zagrożeniach, które mogą wystąpić w przypadku, gdy nie zostaną podjęte niezwłoczne działania” – alarmują.

Resort rolnictwa na nasze pytania odpowiedział po dwóch tygodniach, tłumacząc, że termin wdrożenia oprogramowania został przesunięty przez "konieczność certyfikacji".

Wybrane dla Ciebie
"Prezydent chce rozhuśtać łódkę". Żurek krytykuje plany Nawrockiego
"Prezydent chce rozhuśtać łódkę". Żurek krytykuje plany Nawrockiego
Ciała trzech osób w domu. Trwają poszukiwania 25-latka
Ciała trzech osób w domu. Trwają poszukiwania 25-latka
Tragedia w lesie. Psy rzuciły się na grzybiarza, mężczyzna nie żyje
Tragedia w lesie. Psy rzuciły się na grzybiarza, mężczyzna nie żyje
NATO i UE wspólnie budują „mur dronowy”
NATO i UE wspólnie budują „mur dronowy”
Tusk świętuje dwulecie. Wzywa Polaków z zagranicy do powrotu
Tusk świętuje dwulecie. Wzywa Polaków z zagranicy do powrotu
Koalicja traci wyborców. Niemal co czwarty zagłosowałby inaczej
Koalicja traci wyborców. Niemal co czwarty zagłosowałby inaczej
65-latek oblał partnerkę benzyną. Jest w rękach policji
65-latek oblał partnerkę benzyną. Jest w rękach policji
Trump grozi Hiszpanii cłami. "Jestem bardzo niezadowolony"
Trump grozi Hiszpanii cłami. "Jestem bardzo niezadowolony"
Chiny odgrażają się USA. "Natychmiastowe naprawienie błędów"
Chiny odgrażają się USA. "Natychmiastowe naprawienie błędów"
Nocne kolejki do filharmonii. Chcą dostać się na Konkurs Chopinowski
Nocne kolejki do filharmonii. Chcą dostać się na Konkurs Chopinowski
Co rośnie najbardziej? Kilkanaście procent tylko jeden produkt
Co rośnie najbardziej? Kilkanaście procent tylko jeden produkt
Stan nadzwyczajny w Los Angeles. Odpowiedź na obławy na imigrantów
Stan nadzwyczajny w Los Angeles. Odpowiedź na obławy na imigrantów