jeziorański

Kardynał Jean-Marie Lustiger został kolejnym
laureatem Nagrody Jana Nowaka-Jeziorańskiego. Emerytowany
arcybiskup Paryża - ze względu na stan zdrowia - wyróżnienie
odbierze 26 maja w stolicy Francji.

Prof. Stanisław Szuszkiewicz, b. prezydent Białorusi, odebrał nagrodę Jana Nowaka-Jeziorańskiego "za udział w procesie likwidacji ZSRR oraz budowanie wolnej i demokratycznej Białorusi".

Zdaniem premiera Marka Belki, zmarły Jan Nowak-Jeziorański na zawsze pozostanie "sztandarem i punktem odniesienia" dla Polaków.

Polska poniosła wielką stratę, odszedł wybitny człowiek, patriota - tak o zmarłym Janie Nowaku-Jeziorańskim powiedział prezydent Aleksander Kwaśniewski.

Legendarny kurier z Warszawy, Jan Nowak-Jeziorański,
jest postacią zbyt kontrowersyjną, by nadać mu tytuł honorowego
obywatela Warszawy - uważa lider Ligi Polskich Rodzin Roman
Giertycha.

Jan Nowak-Jeziorański w wywiadzie w poniedziałek w "Sygnałach Dnia" stwierdził , że jako komentator i dziennikarz może pomóc we wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej.

Gdyby nie pomoc USA, niektórych krajów świata, takich jak
Polska, mogłoby już nie być - pisze Jan Nowak-Jeziorański w środowym wydaniu Washington Post, w artykule "Dziękuję Ci,
Ameryko"

W ambasadzie RP w stolicy USA odbyło się w
czwartek wieczorem uroczyste pożegnanie byłego dyrektora rozgłośni
polskiej radia Wolna Europa, Jana Nowaka-Jeziorańskiego, który po
57 latach emigracji powraca w lipcu do kraju.

W piątek mija 50. rocznica powstania polskiej sekcji Radia Wolna Europa. 3 maja 1952 roku z ośrodka RWE w Monachium dotarła do słuchaczy pierwsza audycja. Celem rozgłośni była walka z propagandą i indoktrynacją komunistyczną, ukazywanie prawdy historycznej i obiektywne informowanie o Polsce i świecie.

Marszałek Senatu twierdzi, że zaproszenie na uroczyste posiedzenie Senatu dotyczące kontaktów z Polonią wysłał do Jana Nowaka-Jeziorańskiego tydzień temu. Longin Pastusiak Nie wykluczył jednak, że Jan Nowak-Jeziorański otrzymał je dopiero dwa dni temu.

Jan Nowak-Jeziorański, legendarny Kurier z Warszawy i ambasador Polski i Polaków poza granicami kraju, nie weźmie udziału w uroczystym posiedzeniu Senatu RP poświęconemu sprawom polityki państwa polskiego wobec Polonii i Polaków mieszkających za granicą.

Jan Nowak-Jeziorański został laureatem nagrody
Gazety Polskiej za rok 2001. Słynnego Kuriera z Warszawy
tygodnik wyróżnił za to, że z dalekiego Waszyngtonu w sposób
rozumny i stanowczy dogląda polskich spraw oraz za to, że nie lubi zrzędzenia i
czarnowidztwa.

Jan Nowak-Jeziorański powiedział, że "okólną drogą" dowiedział się o wstrzymaniu programu "Kurier z Waszyngtonu" - cyklu rozmów z byłym dyrektorem rozgłośni polskiej radia Wolna Europa na antenie TV Polonia.

Korespondencję dwu najważniejszych postaci polskiej sceny emigracyjnej - Jerzego Giedroycia i Jana Nowaka-Jeziorańskiego, ponad 400 listów napisanych w latach 1952-1998, opublikowało wydawnictwo Ossolineum.

Za niezależność, służbę prawdzie i społeczeństwu Jan Nowak-Jeziorański został w środę honorowym członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Dyplom honorowego członkostwa wręczyła mu szefowa SDP Krystyna Mokrosińska.

Krakowscy radni przyznali w środę honorowe obywatelstwo Krakowa Janowi Nowakowi-Jeziorańskiemu i prof. Zbigniewowi Brzezińskiemu. Kandydatura Jeziorańskiego wzbudziła kontrowersje.

Były dyrektor Sekcji Polskiej Radia Wolna Europa Jan Nowak-Jeziorański wyraził opinię, że głównym celem amerykańskiej operacji w Afganistanie jest likwidacja terrorysty Osamy bin Ladena, głównego podejrzanego o zorganizowanie ataków na Nowy Jork i Waszyngton.

Obecnie lepszy byłby rząd mniejszościowy SLD-UP niż koalicja z przeciwnikami UE - powiedział we wtorek w radiowej Trójce Jan Nowak-Jeziorański, były dyrektor Polskiej Sekcji Radia Wolna Europa.

W czwartek w ambasadzie Rzeczpospolitej Polskiej w Waszyngtonie odbył się wieczór pamięci. Celem spotkania było wyrażenie solidarności Polaków z ofiarami zamachu terrorystycznego oraz poparcia dla narodu amerykańskiego.

Środowy "Washington Times" umieścił na pierwszej stronie wybity olbrzymimi literami nagłówek: "Użył tego słowa prezydent Franklin Roosevelt pod wrażeniem zbombardowania przez Japończyków Pearl Harbor (bazy amerykańskiej floty wojennej na Pacyfiku). Ameryka czuła się wówczas głęboko upokorzona".