Jan Nowak-Jeziorański wraca na stałe do Polski
Nic więcej w USA osiągnąć nie mogę, bo Polska jest nie tylko wolna, ale i bezpieczna - powiedział w czwartek Jan Nowak-Jeziorański, który w drugiej połowie lipca przenosi się na stałe z Waszyngtonu do Warszawy. W środę na waszyngtońskim Kapitolu, w czasie konferencji Koalicji Europy Środkowowschodniej, odbyła się uroczystość pożegnania Nowaka-Jeziorańskiego.
16.05.2002 | aktual.: 22.06.2002 14:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Była to bardzo wzruszająca, emocjonalna i rodzinna uroczystość. Wszyscy bili mu brawo na stojąco, ze łzami w oczach - powiedziała Zofia Miśkiewicz-Peters z waszyngtońskiego biura Kongresu Polonii Amerykańskiej.
Podczas uroczystości Nowak-Jeziorański otrzymał wygrawerowaną tablicę pamiątkową i biało-czerwone kwiaty ze wstążką w litewskich barwach.
Legendarny Kurier z Warszawy powiedział, że zdecydował się na powrót do Polski z dwóch powodów. Po pierwsze moja misja na terenie Waszyngtonu dobiegła swego końca z chwilą kiedy Polska została przyjęta do NATO i z chwilą, kiedy stało się już rzeczą przesądzoną, że kraje bałtyckie oraz Rumunia, Bułgaria, Słowenia i Słowacja znajdą się w NATO już w czasie spotkania Sojuszu w listopadzie tego roku w Pradze - powiedział.
Nic tu więcej osiągnąć nie mogę, bo Polska jest nie tylko wolna, ale i bezpieczna. Otrzymała już pomoc materialną, a więc uważam, że moja pomocnicza rola już się zakończyła. Natomiast najważniejszym problemem, wobec którego stoi kraj jest przystąpienie do Unii Europejskiej, a to rozstrzygnie się nie tylko w Brukseli, ale także w Polsce. W czasie nadchodzącego referendum chciałbym więc włączyć się do tej wielkiej kampanii na rzecz wyrażenia przez polskie społeczeństwo woli przystąpienia do Unii Europejskiej - dodał Nowak-Jeziorański.
Kolejnym powodem powrotu Jana Nowaka-Jeziorańskiego do ojczyzny jest wiek. Mam w tej chwili 89 lat i nie mogę być pewny, że zachowam obecną sprawność przez dłuższy jeszcze czas. Po śmierci mojej żony jestem tutaj raczej osamotniony, a w Polsce znajdę się wśród swoich, w otoczeniu przyjaciół. Uważam, że zakończenie życia we własnym kraju, mieście rodzinnym będzie dobrym końcowym akordem - powiedział.
Nowak-Jeziorański dodał, że już sprzedał dom w Waszyngtonie i kupił nowe mieszkanie w Warszawie. (miz)