"Atak Rosji na Ukrainę byłby niemądrym posunięciem, a gdyby do niego doszło, to Turcja zrobi to, co będzie konieczne, jako członek NATO" - zakomunikował w środę prezydent Turcji Recep Erdogan. Tym samym skomplikowane relacje Ankary i Moskwy stały się jednym z kluczowych elementów architektury bezpieczeństwa Europy Środkowo-Wschodniej. Powstało też pytanie, czy polityk, który kupuje kluczowe uzbrojenie od Rosji, może przyczynić się do powstrzymania konfliktu na Ukrainie.