Erdogan zapowiada interwencję. Turcja wchodzi między Rosję i Ukrainę
Mediacją pomiędzy prezydentami Rosji i Ukrainy chce się zająć przywódca Turcji Recep Tayyip Erdogan. W tym tygodniu chce on przeprowadzić rozmowy na temat zapewnienia "korytarza zbożowego" i bezpiecznego eksportu płodów rolnych z Ukrainy. Teraz blokuje je Rosja, co wpływa na wahania cen produktów żywnościowych na światowych rynkach
13.06.2022 | aktual.: 13.06.2022 10:29
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
.
W minionym roku Ukraina wyeksportowała około 20 milionów ton pszenicy. Razem z Rosją odpowiadała za jedną czwartą światowego handlu zbożem. Jednak od początku wojny aktywność żeglugi handlowej w Odessie jest ograniczona. Według ukraińskich danych na terytorium należącym do Ukrainy przechowywanych jest około 30 milionów ton zboża, które stara się eksportować drogami, rzekami i kolejami - podała Agencja Reutera.
Znaczne zapasy ukraińskiego zboża pozostają w magazynach i nie można ich wyeksportować. Wynikające z tego braki w zaopatrzeniu spowodują dalszy wzrost cen wielu podstawowych produktów na świecie.
Interweniować w tej sprawie chce prezydent Turcji. W niedzielę w trakcie spotkania z turecką młodzieżą, relacjonowanego przez jego kancelarię, zapowiedział, że w tym tygodniu porozmawia na ten temat z przywódcą Rosji Władimirem Putinem i ukraińskim liderem Władimirem Zełenskim.
- Będziemy brać udział w pracach nie tylko dla siebie, ale także dla krajów trzecich - obiecał Erdogan. Zaznaczył, że Turcja nie ma jeszcze żadnych problemów z własnymi zapasami, bo w magazynach spoczywa 5 milionów ton pszenicy, ale w najbliższej przyszłości dobrze byłoby te zasoby zwiększyć.
Turecka interwencja w sprawie ukraińskiego zboża. Erdogan porozmawia o korytarzu
Ukraina twierdzi, że Rosjanie utrudniają wywóz zboża,, a armia rosyjska kradnie ziarno i próbuje sprzedać gdzie indziej. - Ukraina ma globalny wkład w bezpieczeństwo żywnościowe i robimy wszystko, co w naszej mocy, aby te 22 miliony ton zboża, które są teraz zablokowane przez Rosję w ukraińskich portach morskich, dotarły do miejsc przeznaczenia. Istnieje kilka portów znajdujących się pod rosyjską okupacją. Armia rosyjska kradnie teraz to ziarno i próbuje sprzedać gdzie indziej - powiedział ukraiński wiceminister spraw zagranicznych Dmytro Senik. Dodał, że teraz powstały dwie trasy eksportowe przez Polskę i Rumunię.
Turcja, której prezydent chce dogadać się z przywódcami Rosji i Ukrainy i doprowadzić do porozumienia w sprawie wysyłki zbóż, po raz kolejny stara się być mediatorem. Od początku wojny chce tworzyć pomost pomiędzy skonfliktowanymi stronami.
– Marzymy o tym, żeby ta wojna między Rosją i Ukrainą skończyła się w pokojowy sposób tak szybko jak to możliwe - deklarował Erdogan jeszcze w marcu i zorganizował szczyt w Stambule, który nie doprowadził do pokojowych rozmów. Rozmawiał z Władimirem Putinem 26 i 28 kwietnia. Turecki przywódca nie ukrywa, że zależy mu na doprowadzeniu do bezpośredniego kontaktu prezydentów Rosji i Ukrainy, jednak od dawna wiadomo, że Rosjanie nie zrezygnują z żądań terytorialnych, a Ukraina nie zgodzi się na odłączenie Donbasu i Krymu.
O kradzieżach i wywożeniu zbóż przez siły rosyjskie donoszą ukraińskie władze. Jak informował wiceminister rolnictwa Taras Wysocki, Rosjanie mieli nielegalnie wyeksportować prawie 500 tysięcy ton zboża z okupowanych przez nich terenów Ukrainy. Próbowali je sprzedać zboże Egiptowi i Libanowi, ale . kraje te nie zgodziły się na zakup.
Wysocki ostrzegł, że w ręce Rosjan może także wpaść zboże zebrane podczas najbliższych żniw. W południowych regionach Ukrainy zbiory zaczną się już w najbliższych tygodniach. Ukraina współpracuje z ONZ, Unią Europejską, USA, Wielką Brytanią i państwami importującymi zboże, by wznowić eksport ukraińskiej produkcji spożywczej.