Erdogan wzywa Berlin. Macie zachować "neutralne stanowisko"

Olaf Scholz podczas swojej wizyty w Atenach odniósł się do konfliktu między Grecją a Turcją. Niemiecki polityk powiedział, że "nie może być tak, że partnerzy w NATO kwestionują wzajemnie swoją suwerenność". Prezydent Recep Tayyip Erdogan zażądał w rozmowie telefonicznej z kanclerzem, by Berlin nie ingerował w stosunki między państwami i zajął w sprawie "neutralne stanowisko".

Recep Tayyip Erdoğan - prezydent Turcji
Recep Tayyip Erdoğan - prezydent Turcji
Źródło zdjęć: © East News | ADEM ALTAN
Karina Strzelińska

Bądź na bieżąco z wydarzeniami w Polsce i na wojnie w Ukrainie klikając TUTAJ

Jak podaje "Der Spiegel", podczas rozmowy telefonicznej z niemieckim kanclerzem Erdogan zażądał, by Berlin nie wtrącał się w relacje Aten i Ankary. Turecki przywódca wezwał Olafa Scholza do tego, by Niemcy zajęły "neutralne stanowisko" w sprawie konfliktu.

Kanclerz w czwartek, podczas swojej pierwszej wizyty w Atenach, odniósł się do napięć między krajami.

- Nie może być tak, że partnerzy w NATO kwestionują wzajemnie swoją suwerenność - powiedział Scholz.

Steffen Hebestreit, rzecznik niemieckiego rządu podkreślił, że przywódcy dyskutowali na temat "sytuacji w regionie". Scholz podkreślił, że jest wdzięczny za zaangażowanie Turcji w sprawę eksportu zboża z Ukrainy przez Morze Czarne i zaznaczył, że oskarżenia Rosji o przygotowania Kijowa do użycia "brudnej bomby" są bezpodstawne.

- Kanclerz i turecki prezydent zgodzili się, że rosyjska retoryka nuklearna jest nieodpowiedzialna - cytuje Hebestreita "Der Spiegel".

Ożywienie dialogu z UE

Turecki przywódca mówił również, że chciałby ożywić dialog Ankary z Unią Europejską. Erdogan chce wznowić rozmowy na temat aktualizacji unii celnej i raz jeszcze rozpocząć negocjacje akcesyjne ze Wspólnotą.

W 2005 r. dialog w tej sprawie został wstrzymany ze względu na niezadowalające z perspektywy Brukseli działania kraju.

Konflikt Grecji i Turcji

Stosunki między Grecją a Turcją są bardzo napięte. Erdogan uważa, że Ateny nie przestrzegają umów międzynarodowych, powołując się m.in. na obecność armii na wyspach w pobliżu Turcji i rzekome naruszanie przestrzeni powietrznej przez sąsiada. Ateny nie zgadzają się z tymi zarzutami. Turecki prezydent kierował wcześniej w stronę Grecji otwarte groźby: "kiedy nadejdzie czas, zrobimy to, co konieczne. Pewnej nocy możemy nagle po was przyjść".

Grecja w ostatnim czasie rozmieściła na granicy z Turcją sześć niemieckich transporterów opancerzonych Marder dostarczonych w ramach tzw. wymiany pierścieniowej broni.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
erdoganniemcyturcja
Wybrane dla Ciebie